Izrael ma zamiar kontynuować działania wojskowe w Strefie Gazy przez kolejnych sześć do ośmiu tygodni; następnym etapem będą ataki o mniejszej intensywności: punktowe ostrzały lotnicze i operacje sił specjalnych – podała w poniedziałek agencja Reutera.
Omawiając te plany Reuters powołał się na cztery źródła, które opisał jako zaznajomione ze strategią Izraela: dwóch przedstawicieli władz tego państwa i dwóch oficjeli z regionu. Izraelscy dowódcy wojskowi uważają, że trwająca od sześciu do ośmiu tygodni operacja w Strefie Gazy pozwoli w dużym stopniu zniszczyć istniejący jeszcze potencjał militarny palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas – relacjonował Reuters.
Niewielkie są szanse, że władze izraelskie uwzględnią krytykę międzynarodową i zrezygnują z ataku lądowego na Rafah, miasto położone na samym południu Strefy Gazy, przy granicy z Egiptem. W mieście tym przebywa około miliona Palestyńczyków, którzy uciekli z innych rejonów Strefy Gazy przed nacierającą armią izraelską. Społeczność międzynarodowa apeluje do Izraela o zapewnienie bezpieczeństwa ludności cywilnej w Rafah.
Wesprzyj nas już teraz!
Źródło izraelskie powiedziało Reuterowi, że na północ od Rafah Izrael może zbudować pomost, umożliwiający przybycie drogą morską pomocy międzynarodowej i statków-szpitali.
„W Rafah są bataliony Hamasu, które Izrael musi rozbroić, by osiągnąć swoje cele w obecnej wojnie” – oznajmił w rozmowie z Reutersem były negocjator i przedstawiciel wywiadu izraelskiego Awi Melamed. Jego zdaniem jedynym sposobem na odroczenie ofensywy na Rafah byłyby ustępstwa Hamasu podczas negocjacji w sprawie uwolnienia zakładników i przekazanie przez tę organizację osób uprowadzonych podczas jej ataków na Izrael z 7 października 2023 roku.
Jedno ze źródeł Reutera, wysokiej rangi przedstawiciel sił bezpieczeństwa w regionie, powiedział, że Izrael jest przekonany, iż w Rafah przebywają niektórzy dowódcy Hamasu i zakładnicy uprowadzeni przez terrorystów.
Źródło: PAP
Strefa Gazy: od początku wojny zginęło blisko 29 tys. Palestyńczyków