19 maja 2016

Rewolucja w amerykańskiej polityce zagranicznej? Donald Trump gotów do rozmów z Koreą Północną

(fot. REUTERS/Chris Keane/FORUM)

Kandydat Republikanów na prezydenta USA Donald Trump stwierdził, że jest gotów do rozmów z północnokoreańskim przywódcą Kim Dzong Unem. Realizacja tej deklaracji oznaczałaby głęboką zmianę relacji Stanów Zjednoczonych i Korei Północnej. Obecnie obydwa kraje nie utrzymują stosunków dyplomatycznych. To nie pierwsza kontrowersyjna wypowiedź Trumpa w kwestii koreańskiej.

 

W wywiadzie dla agencji Reuters Donald Trump stwierdził, że nie miałby trudności z podjęciem rozmów z Północną Koreą. Powiedział także, że starałby się wywierać presję na Chinach, by te wymogły na Korei Północnej zmianę postępowania.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Republikanin już wcześniej głosił kontrowersyjne poglądy w kwestii sytuacji na Półwyspie Koreańskim. W pierwszej połowie kwietnia Donald Trump z pewnym lekceważeniem mówił o możliwości wybuchu wojny między Koreą Północną, a Japonią. Krytycznie wypowiadał się o stacjonowaniu 28 tysięcy amerykańskich żołnierzy w pobliżu granicy Korei Północnej i Południowej. Stwierdził, że Amerykanie powinni przestać ingerować w sprawy innych krajów i zająć się własnymi problemami. W przeciwnym razie nadal będą bowiem wykorzystywane do celów innych państw.

 

Gdyby Donald Trump został prezydentem i podjął się rozmów z północnokoreańskim przywódcą, to doszłoby do istotnej zmiany w relacjach amerykańsko-północnokoreańskich – zauważa Tal Kopan z CNN. Do tej pory Amerykanie nie utrzymują żadnych kontaktów dyplomatycznych z rządzonym przez Kim Dzong Una krajem. W razie konieczności kontaktują się z komunistycznym przywódcą za pośrednictwem szwedzkiej ambasady. Stany Zjednoczone nałożyły na Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną poważne sankcje gospodarcze. Wielokrotnie krytykowały też działania komunistycznego państwa, zwłaszcza próby nuklearne i łamanie praw człowieka.

 

13 czerwca Departament Stanu ostrzegł Amerykanów rozważających podróż do Korei Północnej. Podkreślono, że obywatele Stanów Zjednoczonych wyjeżdzający do tego kraju czynią to na własne ryzyko. W czterostronicowym dokumencie amerykańska instytucja podkreśla, że przebywanie na terenie Korei Północnej wiąże się z ryzykiem i to z najróżniejszych powodów – choćby oskarżenia o brak szacunku wobec Kim Dzong Una. Nowe prawo wymaga, by Departament Stanu ostrzegał przed wizytami w KRLD co 90 dni.

 

Korea Północna w tym roku przeprowadziła testy broni atomowej i satelitów. Zostały one potępione przez społeczność międzynarodową. Ponadto w lutym KRLD zerwała współpracę w kompleksie przemysłowym znajdującym się w specjalnej strefie ekonomicznej. Pracującym tam Koreańczykom z Południa nakazała natychmiastowe opuszczenie terytorium KRLD.

 

Źródła: edition.cnn.com / theguardian.com

mjend

   

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram