Związek Podhalan Oddział Poronin postanowił przestać milczeć i zabrał głos na temat filmu „Biała odwaga”. Górale nie pozostawili suchej nitki filmie i na reżyserze. Padły mocne słowa o pazerności i ważne spostrzeżenia komu taki film służy. Górale nie chcą jednak podziałów. „Mamy tylko jeden Kraj, oby filmy fabularne uczyły szacunku do Niego” – napisali.
Związek w swym wpisie w mediach społecznościowych podkreślił, że jako organizacja od 97 lat bierze czynny udział w życiu regionu i dotąd nie zajmował stanowiska w sprawach kontrowersyjnych. Jak czytamy, działo się tak w obawie przed hejtem. „Jednak chowanie głowy w piasek nie uchroniło nikogo w portkach bukowych” – czytamy. Jednak po filmie „Biała odwaga” górale postanowili przestać milczeć.
Jak podkreślił w stanowisku sygnowanym przez prezesa Bronisława Chowaniec-Lejczyk, Związek Podhalan Oddziału Poronin, „górale to nie inny naród, byliśmy i jesteśmy Polakami. W filmie nie udało się opisać samej pazerności górali, lecz pazerność Polaków. Takich postaw, niestety w czasie wojny było wiele, zarówno w Krakowie… i Warszawie…”
Wesprzyj nas już teraz!
Jak czytamy, reżyser prof. dr hab. Marcin Koszałka „ośmiesza Polaków w swej radosnej twórczości ku uciesze Niemców, Austriaków i Rosjan. Natomiast dyskusja, którą film chciał wywołać trwa już od lat – w związku z tym film nie wnosi niczego nowego”.
ZP podkreślił, że „Niemcy w czasach II wojny światowej postępowali z naszym narodem przedmiotowo. Mieli w tym swój cel: Po etapie eksterminacji Żydów zamierzali zniszczyć także Polaków i wszystkich Słowian, aby stworzyć dla siebie PRZESTRZEŃ ŻYCIOWĄ. Zdrada, której się ktokolwiek z Polaków dopuścił, pozostaje zawsze zdradą i zdrajcy zdrajcami, których nikt na Podhalu nie broni. Jednak Niemcy wiedzieli najlepiej co robią”.
Jak czytamy dalej, „W latach 20. i 30. XX wieku niemieckie elity polityczne wyciągnęły wnioski z lat zaborów i bismarckowskiej germanizacji, które uznano wówczas za niewystarczająco skuteczne, poddano je krytyce i wyciągnięto wnioski. Zbudowano wówczas nowe idee mające za cel, aby Niemcy były, jak to mają w hymnie …ponad wszystko… w tym miał im pomóc m.in. holokaust”.
Związek odnosząc się do filmu ocenili, że opowiada on o „skutkach takiej polityki, ukazuje fakty, lecz nie ukazuje tych przyczyn. Co zakrzywia obraz w odbiorze filmu do postaci karykatury. Jednym z celów polityki Niemiec było skłócić polskich obywateli. Film ten sądząc po spotach reklamowych i komentarzach internetowych wpisuje się najbardziej w ich politykę”.
Górale w swoim stanowisku zaznaczyli, że „Inteligencja polska w XIX wieku łączyła rozdzielony zaborami naród, a dziś próbuje go dzielić i czerpie z tego satysfakcje. Dlatego pod względem moralnym niewielka jest różnica między pazernymi góralami przedstawianymi w filmie Biała Odwaga i równie pazernym, na rozgłos i sukces za wszelką cenę Reżyserem”. „Mamy tylko jeden Kraj, oby filmy fabularne uczyły szacunku do Niego” – napisał Związek.
Źródło: Facebook
MA