Kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski nie miałby problemu z założeniem „tęczowej” opaski na mecze kadry narodowej. Robert Lewandowski składając taką deklarację zdaje się mylić gesty podszyte ideologią i promujące ruch LGBT+ z prawdziwym poszanowaniem dla drugiego człowieka.
O tym, że Lewandowski nie rozumie znaczenia tego rodzaju gestów świadczy jego wypowiedź. Piłkarz podczas konferencji prasowej odnosząc się do „tęczowej” opaski kapitańskiej wspomniał o występach Manuela Neuera, kapitana reprezentacji Niemiec, który swoim gestem podczas Euro2020 wywołał sporo kontrowersji.
Lewandowski przyznał, że nie wie dokładnie o co wówczas chodziło, ale on sam nie miałby problemu powtórzyć gest Niemca.
Wesprzyj nas już teraz!
– My jako społeczeństwo, jako osoby, każdy z nas jest człowiekiem, każdy z nas ma emocje, każdy z nas jest osobą, którą warto i trzeba wspierać, więc pod tym względem myślę, że dla mnie nie byłoby z tym większego problemu – powiedział Lewandowski.
Niestety, piłkarz myli wsparcie i szacunek dla drugiego człowieka z nachalną propagandą ruchu LGBT+, która wdarła się w wiele dziedzin naszego życia, w tym do sportu. „Tęcza” na stadionach nie jest bowiem przejawem szacunku, ale znakiem jakim posługują się ruchy pragnące wzruszyć prawdę o naturze człowieka. Stąd też mowa o ideologii LGBT+ czy ideologii gender.
Szacunek bowiem nie polega na przyzwoleniu i promowaniu zachowań sprzecznych z naturą. Prawdziwa troska o człowieka, o prawidłowy jego rozwój – także w sferze emocjonalnej – (i mowa tu o dzieciach – więc Lewandowski jako ojciec winien rozumieć), polega na przewodzeniu ku prawdzie.
Zakładając „tęczową” opaskę Lewandowski stanie w szeregu z piewcami seksualnej, antyludzkiej rewolucji, stanie się orędownikiem „ich” spraw – a nie chodzi tu o równe prawa, bo te osoby LGBT+ mają takie jak każdy inny. Tu bowiem chodzi o przywileje dla samych środowisk LGBT. I tego Lewandowski nie rozumie lub rozumieć nie chce.
Czy piłkarz weźmie zatem na barki odpowiedzialność za przyszłe dramaty młodych ludzi zwiedzionych bzdurami o „zaletach” wczesnej inicjacji seksualnej, albo o płynnej płciowości? Założenie „tęczowej” opaski to uwiarygodnianie tego rodzaju postulatów. Jako idol wielu młodych ludzi Lewandowski musi zdawać sobie sprawę z konsekwencji tego rodzaju symbolicznych gestów.
Póki opaska leży w szatni, jeszcze nie jest za późno.
MA