20 listopada 2020

Roberto de Mattei: Tajemne siły działające w historii

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: unsplash.com (Erol Ahmed+Robert Zunikoff))

W historii istnieją i działają siły tajemne. Prosta dynamika ludzkich namiętności i błędów nie wystarcza do wyjaśnienia procesu rewolucyjnego, który od wieków atakuje Kościół i stworzoną przez niego cywilizację chrześcijańską. Proces ten jest sterowany przez agentów, często ukrytych, choć rzeczywistych. Myśl katolicka wieku XIX i XX ciągle badała i rygorystycznie dokumentowała istnienie tej rzeczywistości, którą określić można jako „zmowa” lub „spisek” – o ile za pomocą tych terminów mamy na myśli istnienie sił, które osiągają swoje cele w sposób tajny, korzystając często z niemoralnych i nielegalnych środków.

 

Ksiądz Henri Delassus (1836-1921) ważną książkę poświęcił „Spiskowi antychrześcijańskiemu: masońskiej świątyni chcącej powstać na ruinach Kościoła” („La conjuration antichrétienne: le temple maçonnique voulant s’élever sur les ruines de l’Eglise catholique”, Paris 1910, 3 tomy). Jak wyjaśnia Plinio Corrêa de Oliveira, tajne stowarzyszenia kierują rewolucją posiadając jako swój cel ustanowienie utopijnej „Republiki Powszechnej”, w której wszystkie uzasadnione różnice istniejące pomiędzy populacjami, rodzinami i klasami społecznymi zostałyby zastąpione egalitarnym, zmieszanym i bulgoczącym amalgamatem.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Istnienie tego „spisku” potwierdzają dokumenty papieskie, a zwłaszcza encyklika Leona XIII „Humanum genus” z 20 kwietnia 1884 roku, w której to papież potępiał diabelski spisek masonerii, stawiającej sobie za cel „zupełne wywrócenie porządku kościelnego i państwowego, jaki się wytworzył dzięki religii chrześcijańskiej, a postawienie natomiast nowego porządku wedle swojego ducha na podstawie i wedle praw wziętych z naturalizmu”.

 

Tożsamość spiskowców może być różna, lecz ostatecznym reżyserem procesu rewolucyjnego pozostaje szatan, upadły anioł, wiecznie zbuntowany i wiecznie miażdżony. Papieże i kontrrewolucjoniści nie pomijają diabelskiej istoty rewolucji, która pozornie „buduje”, lecz tak naprawdę – niszczy. Jej celem jest zniweczenie dzieła Odkupienia, budowa społecznego panowania demona, ziemskiego piekła zapowiadającego piekło wieczne, tak jak społeczne Panowanie Jezusa Chrystusa – cywilizacja chrześcijańska – zapowiada Jego niebiańskie panowanie w raju. Pod tym względem istotą rewolucji jest nieporządek, podczas gdy istotą cywilizacji chrześcijańskiej jest porządek par excellence.

 

Z perspektywy teologii historii przeanalizować należy również historię koronawirusa, uwzględniając lekcje dane przez wielkich mistrzów myśli katolickiej, którzy to nigdy nie wyrzekli się właściwego korzystania z rozumu. Myśl posiada pewne reguły ustalone przez dyscyplinę znaną jako logika. Przedmiotem logiki jest, jak wyjaśnia św. Tomasz z Akwinu, działanie rozumu. Logika to analiza procesów myślowych w celu uchwycenia w różnym czasie ich struktury i praw.

 

Niemniej, bez pomocy łaski nie sposób zachować logikę. Istnieje potrzeba Bożej łaski oświecającej inteligencję człowieka i wzmacniającej jego wolę, dzięki czemu – z nadprzyrodzoną pomocą – człowiek ostatecznie osiąga to, do czego jego natura nie jest zdolna. W istocie, zauważał to Plinio Corrêa de Oliveira pisząc: „»nawet jeśli inteligencja jest z natury logiczna, człowiek nie może być nigdy całkowicie logiczny bez pomocy łaski nadprzyrodzonej. Jest tak z dwóch powodów. Po pierwsze, ludzka inteligencja nie jest nieomylna, (…) po drugie, człowiek natrafia na tysięczny przeszkody sprzeczne z logiką«. Czym są te przeszkody wewnętrzne? Często zdarza się tak, że logika ujawnia niewygodne prawdy bądź żmudne obowiązki, w takim to przypadku człowiek stara się uniknąć logiki. Nie ma na świecie niczego bardziej naturalnego. W obliczu logiki ludzie starają zamknąć oczy i uciec” (R. de Mattei, Plinio Correa de Oliveira, Apostolo di Fatima. Profeta del Regno di Maria, Roma 2017, s. 30-31).

 

Odrzucenie wykorzystania logiki niesie ze sobą atrofię rozumu oraz zwycięstwo wyobraźni, pewnej formy myśli, która nie podąża za stałymi regułami ani za związkami logicznymi, jest za to często determinowana stanem emocjonalnym. Wyobraźnia jest zmysłem wewnętrznym, najszlachetniejszym z nich, ale także i tym zmysłem, który łatwo prowadzi nas do błędu. By w pełni zrozumieć zdarzenie tak złożone, jak wybuch pandemii koronawirusa, rzeczą konieczną jest uważne posługiwaniem się narzędziem logiki oświetlanej wiarą. Musimy strzec się fałszywych nauczycieli należących do szeregów Rewolucji, którzy to nie posiadając światła wiary robią z rozumu zły użytek.

 

We Włoszech jednym z takich fałszywych nauczycieli jest Diego Fusaro, aspirujący filozof, który od samego początku „wyjaśniał” koronawirusa jako zachodni spisek wymierzony przeciwko komunistycznym Chinom. 22 lutego 2020 roku Fusaro stwierdził na falach RadioRadio, że hipoteza „przedstawiająca najspójniejsze punkty jest taka, że w tym wszystkim w pewien sposób dostrzec można cień ręki Stanów Zjednoczonych. Ta hipoteza opiera się na fakcie, iż wirus pochodzi z chińskich laboratoriów, pozwala nam jednak zrozumieć, że wirus ten mógł wyciec na różne sposoby. Nade wszystko pozwala nam udzielić odpowiedzi na pytanie o to, kto na tym wszystkim korzysta? Chiny, znajdujące się obecnie w najgorszym kryzysie, z pewnością korzyści nie odnoszą ponieważ znalazły się na kolanach w czasie, w którym triumfowały ekonomicznie, wyprzedając nawet Stany Zjednoczone”. 8 marca na falach tej samej stacji Fusaro stwierdził, że „w ciągu ostatnich dwóch lat w wymiarze gospodarczym Włochy zbliżyły się do Chin bardziej niż jakiekolwiek inne państwo; pamiętajmy Nowym Jedwabnym Szlaku i podpisie złożonym pod tym projektem przez Di Maio. To wywołało gniew Waszyngtonu, który natychmiast wyraził swoje niezadowolenie spowodowane zbliżeniem Włoch względem Chin. A jakie kraje zostały najbardziej dotknięte [epidemią]? Chiny, Iran i Włochy. Nie sposób ukryć faktu, iż te kraje nie są sprzymierzone z Waszyngtonem, od pewnego czasu znajdują się raczej na celowniku monarchii dolara”. Fusaro insynuuje, że Stany Zjednoczone wywołały pandemię, by osłabić Chiny i kraje, które są Chinom bliskie – takie jak Włochy i pewne kraje Trzeciego Świata. Ta pseudo-logika jest błędna nie tylko dlatego, że rażąco wskazują na to fakty, ale także i dlatego, że ma w swej naturze coś ze sofizmatu.

 

Fakty są takie, że pandemia należy do głównych przyczyn porażki wyborczej Trumpa, a jeśli dziś, po dziesięciu miesiącach koronawirusa, jakieś kraje znajdują się na kolanach, to należą do nich Stany Zjednoczone i kraje Europy. W tym czasie Chiny, jak się wydaje, pokonały kryzys zdrowotny bez żadnego szwanku, ale też rozkwitają ekonomicznie.

 

Sofizmat polega na zastąpieniu związku przyczynowego, rzecz cechującą każde działanie rozumowe, związkiem natury czysto czasowej, co podsumowuje dobrze znany sofizmat post hoc propter ergo hoc. Sofizmat zastępujący porządek logiczny porządkiem chronologicznym zakłada, że jeśli po jakimś zdarzeniu następuje kolejne, to pierwsze musi być przyczyną drugiego. Tak naprawdę, następstwo w czasie jest konieczne, by istniała relacja przyczynowa, bowiem każdy skutek poprzedza przyczyna, lecz ten związek czasowy nie wystarcza do tego, by cokolwiek wykazać.

 

Fusaro, uczeń Costanzo Preve (1943-2013), teoretyka Rifondazione Communista, jest neo-komunistą twierdzącym, że porzuca społeczno-ekonomiczną analizę Marksa, nie wyrzekając się jednak jego wizji dialektycznej, opartej na odrzuceniu zasady niesprzeczności. Powodem do niepokoju nie są jego słabe tezy, tylko sukces jakie odnoszą w kręgach konserwatywnych i tradycjonalistycznych. Kręgi te, nawet jeśli bezpośrednio się do niego nie odnoszą, łączą jego anty-amerykańskie teorie z twierdzeniami antykatolickiej sekty QAnon, która to twierdzi, że istnieje zbrodniczy plan stworzony przez globalistyczną elitę, której to celem jest poddanie całej ludzkości dyktaturze sanitarnej. Według nich, koronawirus jest czymś w rodzaju zwykłej grypy, a środki przedsięwzięte przez progresywne i konserwatywne rządy na całym świecie – takie jak lockdown, noszenie maseczek i dystansowanie społeczne – mają być narzędziami i symbolami tego spisku dążącego do zniesienia swobód osobistych oraz eksterminacji całej ludzkości.

 

Musimy stanowczo powiedzieć, że takie hipotezy nie mają nic wspólnego z wielkimi tradycjami myśli katolickiej, która to – odnosząc się do istnienia antychrześcijańskich spisków – każde swe twierdzenie uzasadnia dokładną dokumentacją. A nade wszystko, nie zastępuje wiary i rozumu wyobraźnią. Czasem odnieść można wrażenie, że stajemy przed fenomenem dysonansu poznawczego, w którym to rzeczywistość zniekształcana jest stanami emocjonalnymi. Odnieść można czasem wrażenie, że zjawisko, przed którym stajemy, polega na apofenii – stanie psychicznym, w którym wskazuje się na istnienie znaczących związków łączących wydarzenia, między którymi nie istnieje relacja przyczynowa.

 

Czy walcząc z tym „spiskiem” powinniśmy porzucić środki ochrony i dystansowanie społeczne? Gennaro Malgieri, prowadzący przejrzysty, historyczny dziennik inwazji koronawirusa, słusznie zauważa, że „ci, którzy kwestionują jedyny system ochrony, jakim dysponujemy, są tak szczerze śmieszni, unikają jednak wskazania jakiejkolwiek alternatywy” (Sotto il segno del pipistrello. Dentro la pandemia. Un diario, Roma 2020, s. 14). Zachowanie życia należy do podstawowych zasad każdej społeczności, a ci, którzy muszą tej zasady strzec, decydują o zaprowadzeniu „stanu wyjątkowego”. Kwestionowanie tej zasady jest zbyt łatwe, otwiera drogę do rozpadu społeczeństwa, skazuje nas na „permanentny chaos, na zaciekłe rozpalenie odrzucenia legalności i legitymizacji”.

 

Nie ma wątpliwości, że działające tajne siły starają się wykorzystać sytuację kryzysową, w której znajduje się ludzkość. A znajduje się w niej zgodnie z Bożą wolą, o czym uczy nas św. Alfons Maria Liguori: „wszystko, co się dzieje, dzieje się zgodnie z wolą Boga” (Dell’uniformità alla volontà di Dio, Roma 1874, s. 12). Jednakże kierująca historią Boża Opatrzność zawsze przemienia zło w dobro, a obecna szczególna sytuacja sprzyjać może walce prowadzonej przez obrońców porządku chrześcijańskiego. Nigdy jeszcze nie zaistniał moment bardziej sprzyjający głębokiej krytyce procesu rewolucyjnego, demonstrującej, że jedynym możliwym rozwiązaniem jest powrót do porządku naturalnego i chrześcijańskiego. Czas kwarantanny, którego to ludzkość wielokrotnie doświadczała w swojej historii, stanowi okres w którym dusza nie może popadać pod panowanie wyobraźni, tylko potwierdzać prymat rozumu i woli, wznosząc oczy ku Bogu – tak, jak uczył tego św. Paweł od Krzyża: „Bądź tak samotny, jak tylko możesz, będąc nawet ze swym ciałem, tak by stworzenie nie okradło cię ze skupienia”, „Bóg chce, byś przebywał na pustyni najgłębszej samotności po to, by mógł do ciebie przemówić słowami życia i nauczyć nauki świętych”.

 

 

Roberto de Mattei
Corrispondenza Romana

 

Tłum. mat

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(21)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie