Dzisiaj

Roberto de Mattei: Wojna informacyjna. Jak próbuje się zdobyć władzę nad naszymi umysłami

(Oprac. GS/PCh24.pl)

Rosja, Chiny i Stany Zjednoczone toczą coraz ostrzejszą wojnę informacyjną. Chodzi o kontrolę nad naszymi umysłami. Narzędzia w tej wojnie są wyrafinowane i bardzo niebezpieczne. Pamiętajmy jednak, że nawet mniejszość ludzi, jeżeli odda swoje serce i umysł Bogu, może zwyciężyć w każdej bitwie – pisze włoski historyk, prof. Roberto de Mattei.

Jezuita Valentin Eymieu (1861-1933), w ważnej pracy poświęconej „Rządzeniu sobą” wskazuje kilka głównych praw psychologicznych, które regulują relacje między ludzkimi ideami, uczuciami i czynami. Ludzkie czyny zależą od podstawowych zdolności duszy, inteligencji i woli. Dlatego to współzależność idei i namiętności porusza historię.

Prawa te są znane wielkim manipulatorom opinii publicznej, takim jak Edward Louis Bernays (1891-1995), wiedeński Żyd, wnuk Freuda, który mieszkał w Ameryce. Według Bernaysa ten, kto jest w stanie opanować „urządzenie społeczne”, jest w stanie kierować narodem poprzez swój ukryty wpływ na umysły.

Wesprzyj nas już teraz!

Joseph Goebbels (1897-1945), minister propagandy III Rzeszy, był wielbicielem Bernaysa i stosował w praktyce jego techniki komunikacyjne. W 1923 roku Artur Artuzow (1891-1937), szef wydziału kontrwywiadowczego GPU, państwowej policji Związku Radzieckiego, założył biuro dezinformacji w celu manipulowania i kontrolowania opinii publicznej. Dziś wszystkie duże państwa idą tym tropem, angażując się w wojnę informacyjną, która, inaczej niż w przeszłości, nie jest nakierowana na sprawowanie „kontroli społecznej” we własnym kraju, ale ma na celu destabilizację opinii publicznej w innych państwach.

Francuski historyk David Colon, w niedawnym badaniu poświęconym wojnie informacyjnej pt. „Państwa na wojnie o nasze umysły” (wł. „Gli stati alla conquista delle nostre menti”, Einaudi, Turyn 2024), analizuje, w jaki sposób w ciągu ostatnich trzydziestu lat informacja stała się fundamentalną dźwignią w stosunkach międzynarodowych. Globalizacja mediów, możliwa dzięki nowym technologiom, takim jak telewizja satelitarna i internet, zachwiała światowym porządkiem geopolitycznym, nadając informacji wymiar strategiczny. Infosfera staje się zarówno nową przestrzenią wojny, jak i nowym rodzajem konfliktu pozbawionym ograniczeń, w którym stawką są nasze umysły i uczucia.

Amerykańska administracja, wykorzystując swoją przewagę technologiczną, od dawna dysponuje aparatem zwanym „komunikacją strategiczną”, którego celem jest „dominacja na informacyjnym polu bitwy”. Jednak od 2000 roku amerykańska „miękka siła” została zakwestionowana przez Rosję, Chiny i nowe podmioty pozarządowe, takie jak strona WikiLeaks Juliana Assange’a, która pod pretekstem zakończenia nierównowagi informacyjnej sprowokowała prawdziwą asymetryczną wojnę z amerykańską potęgą informacyjną. Jak napisał w 2013 r. szef sztabu rosyjskich sił zbrojnych Walerij Gierasimow, „przestrzeń informacyjna oferuje wiele asymetrycznych możliwości zmniejszenia zdolności bojowych wroga”. Technologia cyfrowa umożliwiła Rosji rozszerzenie wojny informacyjnej za pomocą środków cybernetycznych, którym towarzyszą działania agentów w terenie i naukowe wykorzystanie mediów społecznościowych.

Igor Panarin, były oficer KGB, który stał się czołowym rosyjskim ekspertem w dziedzinie wojny informacyjnej, jest przekonany, że światowa wojna komunikacyjna przeciwstawi kierowany przez USA „świat atlantycki” kierowanemu przez Rosję „światu euroazjatyckiemu”. Panarin podziela euroazjatycką wizję Aleksandra Dugina. Jego zdaniem Rosja powinna odłączyć się od dolara i zawrzeć porozumienie z Chinami w sprawie podziału Eurazji. „Wojna sieciowa” byłaby decydującym instrumentem, który doprowadziłby do upadku USA i kryzysu Zachodu.

W 2008 r. Władimir Putin wyznaczył kanałowi satelitarnemu Russia Today (RT) cel podważenia anglosaskiego monopolu medialnego w globalnym przepływie informacji, systematycznie dyskredytując Zachód. Według Colona „od 2012 r. strategia chaosu wdrażana przez Rosję jest stosowana na dużą skalę w celu osłabienia Europy, podważając zarówno jej jedność, jak i polityczną i kulturową miękką siłę”. […]

Powtarzająca się groźba ataków nuklearnych Rosji na Zachód, według Colona, jest częścią wojny psychologicznej Moskwy, mającej na celu zniechęcenie krajów zachodnich do interwencji wojskowej, nie tylko w Ukrainie, ale w każdym teatrze wojny, w którym zagrożone są rosyjskie „interesy narodowe”. Jednak największym osiągnięciem Ukrainy na początku wojny było przedstawienie własnej strategicznej kontr-informacji: o odważnym narodzie, zjednoczonym przeciwko wrogowi, zdeterminowanym, by walczyć i się nie poddawać.

31 marca 2023 r. Rosja przyjęła nową doktrynę polityki zagranicznej znaną jako „wojna hybrydowa”, która odnosi się do Zachodu jako „egzystencjalnego zagrożenia”, któremu Moskwa musi przeciwdziałać. Nowa doktryna kładzie nacisk na stosunki z Azją, Bliskim Wschodem i Afryką z perspektywy antyzachodniej. Pod tym względem przyszłość wojny kognitywnej nie może pomijać roli Chin, którym poświęcony jest ostatni rozdział książki Colona. Platforma Tik Tok, znana również jako Douyin, została założona w Chinach w 2016 roku i stała się najpopularniejszą na świecie wśród młodych ludzi i nastolatków platformą do przesyłania krótkich filmów z urządzeń mobilnych. Zaledwie pięć lat po uruchomieniu aplikacja miała 1,7 miliarda aktywnych użytkowników miesięcznie, w tym 100 milionów w USA.

Za pośrednictwem tej sieci społecznościowej, która jest zakazana w Chinach, Komunistyczna Partia Chin próbuje obalić zachodnie wartości poprzez rozpowszechnianie brutalnych, pornograficznych lub zachęcających do zażywania narkotyków treści. Ponadto Tik Tok gromadzi ogromne ilości informacji, w tym dane biometryczne, informacje o twarzy i głosie, z korzyścią dla komunistycznych Chin. Stworzenie platformy jest częścią globalnej strategii Chin i Rosji, które zamierzają zastąpić duopol zachodnich mediów monopolem na globalne informacje. Tik Tok, według Colona, „pod wieloma względami jest najpotężniejszą bronią informacyjną, jaką kiedykolwiek wymyślono”, dzięki której „Chiny mogą zwinnie dotrzeć do centrum nerwowego, w którym na świecie toczy się wojna informacyjna: mózgu każdego z nas”.

W przeciwieństwie do konwencjonalnych działań wojennych, wojna kognitywna skupia się bezpośrednio na ludzkim umyśle jako polu bitwy. Nie ogranicza się do terenu informacji, ale ma na celu zmianę sposobu myślenia i działania ludzi, ich czynów i uczuć.

Świadomość tej poznawczej agresji musi pobudzać nas do coraz większego angażowania się w kulturową i moralną walkę w obronie cywilizacji chrześcijańskiej. Historia zawsze była tworzona przez ludzi walczących o swoje idee. „Na wojnie”, zauważył historyk wojskowości Sir Basil H. Liddell Hart (1895-1970), „prawdziwym celem są mózgi wrogiego dowództwa i rządu, a nie ciała żołnierzy, a przesunięcie wskazówki wagi między dwoma skrajnościami «zwycięstwa» i «porażki» zależy od wrażeń mentalnych, a tylko pośrednio od ciosów materialnych”. Innymi słowy, na wojnie, jak mówili Napoleon i Foch, «liczy się człowiek, a nie ludzie»”.

Ta ważna obserwacja powinna dać nam nadzieję. Kiedy nawet tylko mniejszość ludzi użyje swojej inteligencji, woli i zdolności do walki o wielki ideał, poświęcając umysły i serca Bogu, może z Jego pomocą wygrać każdą bitwę, także w „wojnie poznawczej”.

Roberto de Mattei

Źródło: corrispondenzaromana.it

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 50 730 zł cel: 500 000 zł
10%
wybierz kwotę:
Wspieram