Nikt z najwyższych władz państwowych nie pofatygował się na uroczystości upamiętniające walki pod Wizną. Na obchodach zabrakło prezydenta Bronisława Komorowskiego, a jedynym reprezentantem z ramienia rządu był wiceminister obrony narodowej, który pośmiertnie uhonorował dowódców bohaterskiego oddziału.
W sobotę na Strękowej Górze odbyły się uroczystości pośmiertnego awansu dowódców Rejonu Umocnionego Wizna. Awans do stopnia majora otrzymał dowódca odcinka kapitan Władysław Raginis, do stopnia kapitana wyniesiono jego zastępcę porucznika Stanisława Brykalskiego. Nominacje z rąk gen. Waldemara Skrzypczaka, wiceministra obrony narodowej, odebrali krewni wojskowych.
Wesprzyj nas już teraz!
W przesłanym do uczestników ceremonii liście Bronisław Komorowski określił bohaterskich oficerów mianem „niezłomnych dowódców”, dla których naczelnym zadaniem był kanon żołnierskiego obowiązku: „wytrwać na polu walki” i „obronić placówkę albo pole”.
Kancelaria Prezydenta pozytywnie rozpatrzyła prośbę o objęcie honorowym patronatem sobotnich wydarzeń w Wiźnie dopiero po interwencji mediów. Mimo tego, na uroczystości nie przyjechał żaden przedstawiciel Kancelarii. Reakcją na odczytanie listu prezydenta była wymowna cisza – donosi „Nasz Dziennik”.
Na Strękową Górę w sobotę przyjechało prawie 2 tys. osób. Wśród nich m.in. przedstawiciele Związku Polaków na Łotwie, kombatanci i łagiernicy z kraju, ale także z Wilna i Lwowa, delegacje szkół noszących imię majora Raginisa, harcerze, pasjonaci rekonstrukcji historycznych i militariów, w tym współorganizatorzy imprezy i uroczystości – członkowie Stowarzyszenia „Wizna 1939”, a także Grupa Rekonstrukcji Historycznych Centralnej Szkoły Podoficerskiej Korpusu Ochrony Pogranicza w Osowcu-Twierdzy. Rok temu szczątki bohaterskich dowódców obrony umocnień pod Wizną złożono w grobie – w miejscu żelbetowego schronu, w którym zginął mjr Raginis.
Obrona Wizny rozegrała się w dniach 7-10 września 1939 roku w rejonie Wizny na północny wschód od Łomży. Bitwa ta, określana jest mianem Polskich Termopil, gdyż polskich żołnierzy dowodzonych przez kapitana Władysława Raginisa było 40 razy mniej, niż Niemców.
Źródło: „Nasz Dziennik”
kra