– Ksiądz Jerzy uczy nas, że sprawy ojczyzny zawsze trzeba traktować poważnie, nie zaś lekkomyślnie, czy zarozumiale. Ksiądz Jerzy zawsze powtarzał, że teraźniejszość i przyszłość narodu trzeba budować na prawdzie, sprawiedliwości i miłości – powiedział podczas Mszy św. w 70. rocznicę urodzin błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki, duszpasterz ludzi pracy archidiecezji warszawskiej ks. Michał Kotowski.
W kościele pw. św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu wierni modlili się w 70. rocznicę urodzin błogosławionego męczennika ks. Jerzego Popiełuszki. W uroczystościach wzięli udział wierni, a także przedstawiciele „Solidarności”, której ks. Jerzy był swego czasu kapelanem. Podczas Mszy św., proboszcz parafii ks. Marcin Brzeziński wskazał, że ks. Popiełuszko ciągle jest darem dla Kościoła i dla Ojczyzny. Nawiązując do obchodzonego w Kościele 14 września święta Podwyższenia Krzyża przypomniał, że krzyż był w życiu księdza Jerzego niezwykle ważny i był jego wyborem.
Wesprzyj nas już teraz!
Podczas kazania, ks. Michał Kotowski, duszpasterz ludzi pracy archidiecezji warszawskiej zwrócił uwagę, że ks. Popiełuszko kochał szczerze i uczciwie Boga i drugiego człowieka. – Przejawiało się to w jego słowach, gestach i świadectwie całego życia i męczeństwa – powiedział. Podkreślił, że świadectwo życia i śmierci dane zostało nam po to, byśmy o nim pamiętali, naśladowali i odkrywali je na nowo. – Ksiądz Jerzy uczy nas, że sprawy ojczyzny zawsze trzeba traktować poważnie, nie zaś lekkomyślnie , czy zarozumiale. Ksiądz Jerzy zawsze powtarzał, że teraźniejszość i przyszłość narodu trzeba budować na prawdzie, sprawiedliwości i miłości – wskazał.
Zaapelował, by myśląc o błogosławionym męczenniku, mieć w pamięci drogą sercu każdego Polaka Ojczyznę, „której ponad tysiącletnie dzieje są zarazem piękne, a zarazem tak dramatyczne”.
Ks. Jerzy Popiełuszko urodził się w 1947 r. w Okopach na Białostocczyźnie, był kapelanem związanym z „Solidarnością” i robotnikami. Podczas Mszy za Ojczyznę sprawowanych w kościele św. Stanisława Kostki na stołecznym Żoliborzu publicznie krytykował nadużycia władzy komunistycznej. Równocześnie – zgodnie z głoszoną przez siebie zasadą „zło dobrem zwyciężaj” – przestrzegał przed nienawiścią do funkcjonariuszy systemu.
Źródło: KAI, PCh24.pl
WMa