Jako rodzice – mieszkańcy miasta i podatnicy stanowczo sprzeciwiamy się praktyce obniżania dotacji celowej dla naszych dzieci w katolickich przedszkolach publicznych – piszą w liście protestacyjnym do prezydenta Krakowa, Jacka Majchrowskiego rodzice dzieci uczęszczających do katolickich placówek.
W specjalnym liście skierowanym do urzędującego prezydenta Krakowa, Jacka Majchrowskiego rodzice dzieci uczęszczających do krakowskich katolickich przedszkoli publicznych, zaapelowali, by miasto przestało ograniczać dotację dla tych placówek. Zwrócili uwagę, że nie są do przedszkola prywatne, ale takie, do których mogą uczęszczać wszystkie dzieci – bez względu chociażby na stan majątkowy ich rodziców. Podkreślili także popularność i tradycję działania takich placówek.
Wesprzyj nas już teraz!
„Publiczne przedszkola katolickie prowadzone przez siostry zakonne istnieją w Krakowie nieprzerwanie od wielu już lat. Swoją pracą opiekuńczo-wychowawczą obejmują wiele dzieci bez względu na ich pochodzenie, status majątkowy czy wyznanie. Ze względu na profesjonalizm i wysoki poziom opieki świadczonej przez siostry zakonne w tym zakresie, katolickie przedszkola od zawsze cieszą się niegasnącą popularnością pośród rodziców i dzieci. Z roku na rok renoma tych placówek rośnie, o czym świadczą tłumy kolejnych roczników krakowskich dzieci, których rodzice zabiegają o możliwość zapisania pociech do tych właśnie, a nie innych, przedszkoli. Każdego roku w czasie rekrutacji na jedno miejsce w przedszkolach sióstr przypada kilku kandydatów” – czytamy w liście skierowanym do prezydenta Majchrowskiego.
Rodzice są zaniepokojeni obniżeniem tegorocznych dotacji dla przedszkoli prowadzonych przez siostry zakonne aż o 15 proc. Jak wygląda to w realnych liczbach? W ubiegłym roku placówki te otrzymywały ok. 750 zł w przeliczeniu na jedno dziecko. Obecnie jest już ok. 650 zł.
Zdaniem rodziców, obniżanie dotacji to „zaostrzenie dyskryminacyjnej polityki władz miasta Krakowa względem tych zasłużonych placówek”. Słusznie zwracają oni uwagę, że dotacje te przyznawane są z pieniędzy publicznych, czyli podatków płaconych również przez rodziców dzieci uczęszczających do publicznych przedszkoli katolickich.
„Wyrażamy stanowczy protest przeciwko wszelkim próbom destabilizowania sytuacji ekonomicznej tych placówek, spychania ich w kierunku wegetacji i zamknięcia, lub też zmuszania do tworzenia swoistych gett katolickich placówek niepublicznych, dostępnych tylko dla nielicznych” – napisali zdecydowanie rodzice.
Zaapelowali oni również o respektowanie ich praw przez obecne i przyszłe władze Krakowa oraz przywrócenie „zasad dofinansowania katolickich publicznych placówek przedszkolnych na poziomie nie mniejszym niż ubiegłoroczny”. Rodzice domagają się również „sprawiedliwego tj. zgodnego z wysokim poziomem świadczonych usług traktowania katolickich przedszkoli w zakresie ich dofinansowywania”.
Oprac. ged