1 września 2023

Rodzice na start! Walczmy o normalność w szkole

(Fot. Jacek Szydlowski / Forum)

1 września – skojarzenie z początkiem roku szkolnego jest jak najbardziej słuszne. Do polskich szkół pójdzie sporo ponad 1,6 mln uczniów. Jak co roku konieczna jest czujność i aktywność rodziców! Jest ich naprawdę wielu i to właśnie od ich zaangażowania zależy skuteczna edukacja dzieci, ich bezpieczeństwo w szkołach, ochrona przed toksycznymi ideologiami. Gwarancje musimy tworzyć sami – naszą determinacją i aktywnością oraz wiedzą na temat zagrożeń.

Podstawą gwarancji jest „Rodzicielskie oświadczenie wychowawcze” złożone w sekretariacie szkoły. Jego wzór opracowany przez Instytut Ordo Iuris można pobrać z internetu. Oświadczenie to informacja dla władz szkoły, iż udział naszego dziecka w zajęciach prowadzonych przez zewnętrzne organizacje pozarządowe bezwzględnie wymaga naszej każdorazowej zgody.

Pod lupą i czujnym okiem rodziców koniecznie powinny się znaleźć: statut szkoły, program profilaktyczno-wychowawczy, organizacje, które planują prowadzić jakiekolwiek zajęcia na terenie szkoły [w tym ich wszelkie powiązania], innowacje programowo-metodyczne proponowane przez samorządy, dyrekcję, nauczycieli i pedagogów. A ponieważ np. program wychowawczo-profilaktyczny szkoły uchwala rada rodziców w porozumieniu z radą pedagogiczną, więc warto wstępować do trójek klasowych i rad rodziców, by mieć realny wpływ na tę i inne istotne dla szkolnego życia kwestie. Kluczowe głosowania i decyzje mają miejsce tuż po rozpoczęciu roku szkolnego. Nie prześpijmy tego czasu, gdyż rzutuje na praktykę całego roku szkolnego.

Wesprzyj nas już teraz!

W obliczu zagrożeń dotyczących dzieci, uczniów i wychowanków szerokie środowisko reprezentujące rodziców, nauczycieli, psychologów, pedagogów i ekspertów powołało przed rokiem Ruch Ochrony Szkoły. Działacze ROS wielokrotnie udowodnili, jak silnym zewnętrznym naciskom poddawana jest oświata w Polsce – mimo pozorów jej autonomii. Jak bardzo zależy globalnym decydentom z UE i ONZ na wdrażaniu metod rozsadzających polski system edukacji, w tym edukacji włączającej, i z jaką determinacją oplatają siecią zależności urzędy państwowe, samorządy i szkoły.

Obserwujemy obniżenie poziomu bezpieczeństwa w szkołach, obniżenie poziomu kształcenia wszystkich uczniów oraz wtórne problemy psychologiczne uczniów. Wszystkie narastają lawinowo w ostatnim czasie, w dużej mierze na skutek bezkrytycznego otwarcia drzwi polskich placówek oświatowych na obce ideologie, w tym na promocję równości oraz dostępności w oświacie. Inkluzja uczniów z wszelkimi niepełnosprawnościami [w tym intelektualnymi] oraz z problemami psychicznymi, a następnie masowe włączanie obcokrajowców zrodziło falę nieznanych dotychczas problemów, którym teraz MEiN próbuje zaradzić, odchodząc od głównej misji oświaty – przekazywania wiedzy.

Za przecenianiem roli pomocy psychologicznej i pedagogicznej w szkołach podąża pomniejszenie roli wyspecjalizowanych w tej funkcji poradni i placówek specjalnych. W efekcie – sami decydenci oświatowi uchylają się od priorytetowych dawniej kwestii związanych z uczeniem, rozwojem intelektu i wychowaniem młodego pokolenia, a skupiają się na wsparciu ucznia.

Istotą edukacji w Polsce i szkolnych sukcesów młodego pokolenia powinno być ukierunkowanie oświaty na zdobywanie wiedzy przedmiotowej przez uczniów, a nie na enigmatyczne pozorowane wspieranie każdego i w każdej sytuacji, lansowane w imię „równych praw”.

„Stwierdzamy z rozczarowaniem – czytamy w liście do Ministra Edukacji i Nauki, skierowanym w przeddzień początku nowego roku szkolnego, przez działaczy Ruchu Ochrony Szkoły oraz Stowarzyszenia Nauczyciele dla Wolności – że mimo zapewnień płynących z MEiN nadal wdrażany jest ideologiczny projekt edukacji włączającej pod szyldem wsparcia i pomocy, jak nie uczniów niepełnosprawnych, to uchodźców czy imigrantów, oraz pod coraz nowymi hasłami, jak np. obecnie „edukacja dostępna dla wszystkich” [SDW]”

„Przedmiotem troski MEiN powinno być faktyczne wspieranie i integracja uczniów z dysfunkcjami w sposób adekwatny do ich problemów i możliwości, a nie uleganie iluzji inkluzji, bezkrytycznie implementowanej z UE i ONZ za środki np. z Funduszu Spójności i fundusze UNICEF” – piszą do Ministra Przemysława Czarnka zatroskani rodzice i pracownicy oświaty.

Najnowsze dyrektywy MEiN skierowane do kuratorów oświaty w kwestii nadzoru pedagogicznego w roku 2023/4. jasno wskazują, na czym kuratorzy mają się skupić w nadchodzącym roku szkolnym. Otóż nie na wynikach edukacyjnych! Nie na wychowaniu młodych Polaków! Nawet nie na bezpieczeństwie uczniów, ani na przeciwdziałaniu uzależnieniom [w tym cyfrowym]! Od stycznia do maja 2024 r. kontrole kuratoriów mają obejmować: „Zgodność z przepisami prawa zwiększenia dostępności i jakości wsparcia udzielanego uczniom przez nauczycieli specjalistów, w tym pedagogów specjalnych” – na wszystkich poziomach. Szkodliwa psychopedagogizacja szkół postępuje!

Placówki oświatowe stają się poligonem wszelkich zachodnich nowinek, w tym niepopartych badaniami innowacyjnych rozwiązań edukacyjnych. Fala innowacji wpływa dzięki sowitemu finansowaniu z UE oraz obecnie – z UNICEF  i w większości jest popierana przez MEiN. Występują takie zjawiska groźne dla uczniów i systemu, jak: inkluzja, szkoła dostępna, szkoła bez ocen, ocenianie kształtujące, szkoła bez dzwonków, zmiana rytmu pracy w szkole na system 4-dniowy, szkoła demokratyczna, cyfryzacja czy jawnie ponadnarodowy  e-twinning.  

W liście do Ministra EiN działacze oświatowi i rodzice domagają się po raz kolejny m.in: „Wstrzymania  procesu wdrażania edukacji włączającej w szkołach masowych pod różnymi szyldami m.in. szkoły dostępnej dla wszystkich [w tym szkoleń dla pedagogów i nauczycieli oraz personelu administracyjnego].”.

Długa jest lista zagrożeń, jakich mogą doświadczyć uczniowie w polskich szkołach. Długa jest lista zaniechań polskich władz oświatowych.

Nie na wszystko musimy się jednak godzić, nie wszystkiemu ulegać, a już na pewno – nie zamykać oczu na fakty.

Przeciwdziałanie jest konieczne w każdej sytuacji groźnej dla naszego dziecka – gdy styka się w szkole z przemocą, agresją, szykanami, nieobyczajnością, manipulacją, emocjonalnym szantażem czy odrzuceniem. Ale także – gdy sygnalizuje podwójne standardy oceniania czy wymagań, trudności w skupieniu na lekcjach wynikające z chaosu w klasie, hałasu czy niestandardowych zachowań kolegów, a także nierealizowanie tematów lekcji lub niedostateczną pomoc ze strony nauczyciela. Nawet, gdy nasze dziecko „tylko się nudzi” na lekcjach lub „nie lubi szkoły” – zapytajmy, dlaczego? Rozmawiajmy z dziećmi, dopytujmy i bacznie je obserwujmy. Nikt w tym nas nie zastąpi. A pozyskawszy wiedzę na ten temat – działajmy! Jako odpowiedzialni rodzice walczmy o to, co jest najważniejsze  – o normalność w klasie i o prawdziwe dobro naszego dziecka.

Nie pozwólmy, by równościowe hasła edukacji włączającej i promowanej obecnie przez MEiN we współpracy z UNICEF „edukacji dostępnej dla wszystkich” wyparły realizm i zdrowy rozsądek. Nie wszystko jest dla wszystkich. Utopie zawsze były groźne, jak uczy doświadczenie.

Wszystko, co oddala dzieci od efektywnej nauki w szkole i skutkuje zaniedbaniami edukacyjnymi, niech budzi czujność rodziców i wyzwala ich aktywność, gdy potrzeba – nawet sprzeciw. Szkoła powinna przede wszystkim skutecznie uczyć!

Warto tę prostą prawdę przypomnieć decydentom ministerialnym na progu nowego roku szkolnego i warto ją egzekwować od obecnej i za chwilę – od nowo wybranej władzy.

Hanna Dobrowolska

Totalna rewolucja w polskiej szkole. Komu służy produkcja „homo debilis”?

Rodzicu, bądź czujny! Ordo Iuris ostrzega przed szturmem gender-aktywistów w szkołach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(8)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie