10 lutego 2013

„Jeśli ktoś skarży się mamusi, że mu dokuczano w Internecie, daje tym samym dowód na to, że jest  maminsynkiem niezasługującym na szacunek”. Słowa te padły z ust kilkunastoletniej dziewczyny, w czasie dyskusji po wykładzie dotyczącym cyberprzemocy. Rozmówczyni była także zdania, że rodzic, próbujący kontrolować poczynania swojego dziecka w internecie dopuszcza się przemocy. To nie był wykład dla tzw. młodzieży z marginesu, a dla uczestników duszpasterstwa!

 

Moje rozmowy z nastolatkami pokazują, że większość spośród nich wolałaby, aby rodzice nie mieli wglądu w ich aktywność internetową. Motywem jest przy tym nie tyle potrzeba zachowania prywatności, co przekonanie, że rodzicom by się to nie spodobało.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Czasem robimy sobie takie głupie fotki i wrzucamy na facebooka – mówi Klaudia. – Są po prostu zabawne, czasem złośliwe, wszyscy wiedzą, że to tylko takie droczenie się między przyjaciółmi, ale wiem, że mama dostałaby szału. Zapytana, dlaczego mama „dostałaby szału”, odpowiada: – Bo nie rozumie, że wszyscy to robią i że to nic takiego.

 

Dzieci naprawdę nie zdają sobie sprawy z możliwych konsekwencji wrzucania zdjęć do internetu. Znam, co prawda osobę, dla której szczytem życiowych ambicji jest: „Chciałbym zostać memem, jak baba z Radomia”, jednak dla większości ludzi bycie twarzą znaną z poniżającego zdjęcia jest problemem. Warto też wiedzieć, że coraz więcej firm rekrutacyjnych robi kwerendę po publicznych danych dostępnych w internecie na temat potencjalnego pracownika. Zdjęcie, na którym dana osoba leży pijana w rynsztoku (lub na taką wygląda) czy też pozuje w ujęciu balansującym na granicy pornografii nie zachęca do jej zatrudnienia. A jest to tylko ułamek problemu.

 

Firma Norton prowadzi cykliczne badania zachowań dzieci w internecie: „Tegoroczny raport (2011) wskazuje na nowy, nasilający się problem „cyberprzemocy” wobec nauczycieli, polegający na tym, że dzieci celowo dokuczaj swoim nauczycielom, by nagrywa ich nerwowe reakcje telefonami komórkowymi.” – czytamy.

 

Cyberprzemoc jest zjawiskiem realnym. Znęcanie się nad kimś za pomocą internetu jest łatwiejsze niż twarzą w twarz, pozorna łatwość zachowania anonimowości tylko problem potęguje. A poniżanie dokonuje się nie wobec małej grupy znajomych, a wobec całego świata. Rośnie liczba osób, które podejmują próby samobójcze wskutek poniżania w internecie. Ofiarami stają się koledzy, lecz także dorośli. Wiele facebookowych stron prowadzonych jest przez nastolatków, którzy korzystając z pseudonimów dają upust swoim frustracjom i agresji. Sytuacje, gdy ktoś reaguje oburzeniem nazywają pogardliwie buthurtem (z ang. „ból tyłka”), nie zdając sobie sprawy, iż prokuratura może łatwo dojść do administratora danej strony.

 

Co robić?

Jest to temat na osobny, na cały obszerny artykuł. Absolutne minimum, jakie można od zaraz wcielić w życie to:

a) Wyznaczenie jasnych reguł korzystania z internetu i telefonów komórkowych, połączone z uświadomieniem dziecku, że nawet coś, co uważa za niewinny dowcip może zostać zgłoszone na policję jako przestępstwo.

b) Dostęp do internetu wyłącznie w ogólnodostępnym miejscu domu, jak np. salon. Uniemożliwienie dostępu z komputera (laptopa) znajdującego się w sypialni dziecka.

c) Warunkiem korzystania przez dziecko z serwisów społecznościowych jest dopuszczenie do znajomych przynajmniej jednego z rodziców. Rodzice z kolei muszą zapewnić dziecko, że nie będą z tego korzystać w celu publikowania kąśliwych uwag pod adresem dziecka (to też jest cyberprzemoc).

d) Zakaz podawania swoich danych osobowych (imię, nazwisko, adres), zwłaszcza osobom nie znanym osobiście. Ochrona swoich haseł.

 

Bogna Białecka

 

 

 

*****

Odpowiedzialność prawna

 

Warto wiedzieć, że cyberprzemoc można prawnie ścigać w związku z:

a) naruszeniem wizerunku:

art. 81.
1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie. 

(nie dotyczy osób publicznych i zdjęć w tłumie).

Ustawa z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t. jedn.: Dz.U. 2006 nr 90 poz. 631),

 

b) prześladowaniem (stalking):

Art. 190a.

§ 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej.

§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Ustawa Kodeks karny z 6 czerwca 1997 r. (Dz.U. z 1997 nr. Nr 88, poz. 553 ze zmian.)

 

c) groźbami i znieważaniem w Internecie:

Art. 212.
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Art. 216.
§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła,  podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. 

 

Art. 190.
§ 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Ustawa Kodeks karny z 6 czerwca 1997 r. (Dz.U. z 1997 nr. Nr 88, poz. 553 ze zmian.).

 

Dla rodziców istotna jest informacja, że odpowiadają karnie za przestępstwa internetowe swych dzieci:

 Art. 105.

§ 1. Kto przez rażące naruszenie obowiązków wynikających z władzy rodzicielskiej dopuszcza do popełnienia przez nieletniego czynu zabronionego przez ustawę jako przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie lub wykroczenie skarbowe i wskazującego na demoralizację nieletniego, podlega karze grzywny albo karze nagany.

Ustawa z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń.

Więcej tutaj

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram