28 października 2021

Co mogą i powinni uczynić rodzice, którzy nie zgadzają się, by ich dzieci były indoktrynowane w szkołach perwersyjnymi treściami stręczonymi przez lobby LGBT? Mówił o tym w rozmowie z Pawłem Chmielewskim mecenas Nikodem Bernaciak z instytutu Ordo Iuris.

Tęczowe piątki organizowane są od 2016 roku w ostatnie piątki października, najpierw przez Kampanię Przeciw Homofobii, a od pewnego czasu przez zainteresowane osoby na bazie materiałów wspomnianej organizacji. W szkołach wywieszane są plakaty, symbole i hasła ruchu LGBT, kontestujące oparte na naturalnym porządku małżeństwo i rodzinę. Jak przypomniał gość PCh24TV, mecenas Nikodem Bernaciak, w ciągu pierwszych trzech lat „święto” parareligii LGBT obchodzone było przy biernej aprobacie ministerstwa edukacji. Protesty rodziców i organizacji, m.in. instytutu Ordo Iuris skłoniły MEN do wydania w 2018 roku oświadczenia w sprawie szkolnej homopropagandy. Resort oświaty zobowiązał też kuratorów oświaty by przyjrzeli się „obchodom”. Wówczas „piątki” stały się mniej ostentacyjne a bardziej dyskretne. Organizatorzy nie ogłaszają wszem i wobec, w których szkołach dzieci i młodzież raczone są zachętami na przykład do przyjęcia tak zwanego homoseksualnego stylu życia.

Instytut Ordo Iuris przygotował analizę prawną na ten temat, zatytułowaną „Wrogie przejęcie szkoły” (opracowanie dostępne jest na stronie organizacji). – Wykazujemy, że propaganda ruchu LGBT, dążenie do przekształcenia porządku prawnego i społecznego w Rzeczypospolitej Polskiej są sprzeczne, po pierwsze, z konstytucyjnymi prawami rodziców. (…) Jest też czynnik obiektywny, to znaczy model wychowawczy obecny w polskiej Konstytucji i prawie oświatowym. Preambuła Konstytucji mówi wyraźnie o chrześcijańskim dziedzictwie narodu. W prawie oświatowym jest mowa o integralnym modelu wychowania. Dziecko ma dążyć do dojrzałości we wszystkich aspektach swojego życia: fizycznym, duchowym, społecznym i tak dalej, a nie tylko do jednostronnej seksualizacji. Oba wspomniane czynniki sprawiają, ze treści przekazywane podczas „Tęczowego piątku” są sprzeczne z polskim prawem –zaznaczył mecenas Bernaciak.

Wesprzyj nas już teraz!

Co mogą zrobić rodzice, którzy sprzeciwiają się propagowaniu takich treści w szkole? W przypadku gdy w akcję zaangażowany jest jakikolwiek pracownik placówki, mogą zgłosić swój protest do dyrektora. Jeżeli także on popiera promocję seksualizacji dzieci, należy zwrócić się do kuratora oświaty.

Prawo oświatowe mówi, że o ile organizacja zewnętrzna chce przeprowadzić zajęcia na terenie szkoły, musi uzyskać zgodę dyrektora oraz pozytywną opinię rady rodziców. – Rodzice przynajmniej powinni zostać zapytani o zdanie przed dopuszczeniem tego typu treści do przestrzeni szkolnej. Jeśli dowiadują się o tym na dzień przed lub w piątek rano, to prawdopodobnie nie otrzymali informacji wcześniej. Jeżeli nie dowiedział się o akcji dyrektor, prawdopodobnie będzie dążył do tego by usunąć tego typu materiały. Jeśli zaś ją aprobuje, potrzebna będzie interwencja w kuratorium – podkreślił analityk Ordo Iuris.

Mecenas zachęcał rodziców i młodzież do przeciwstawiania się promowaniu demoralizujących treści w szkołach, dokumentowania ich i przesyłania do instytutu Ordo Iuris. Warto dowiedzieć się, kto osobiście odpowiedzialny jest za organizację „tęczowego piątku” w danej szkole. Bardziej szczegółowe informacje na temat sposobów zapobiegania demoralizacji w placówkach oświatowych uzyskać można na witrynie prawniczej organizacji.

 

Źródło: PCh24TV

Nadchodzi „tęczowy piątek” i znów chcą demoralizować twoje dziecko! Co możesz zrobić?

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(7)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram