19 czerwca 2023

Rodziny zamordowanych podczas Rzezi na Wołyniu: nie chcemy półprawd i eufemizmów. To było ludobójstwo

(Zdjęcie ilustracyjne, fot. Aleksiej Witwicki / Forum)

Nazwanie ludobójstwa polskiej ludności na Wołyniu „po imieniu, bez uciekania się do półprawd i eufemizmów””, ekshumacje i godny pochówek ofiar oraz sprzeciw wobec gloryfikacji zbrodniarzy – ukraińskich nacjonalistów – to postulaty wyrażone przez rodziny ofiar Zbrodni Wołyńskiej w liście do episkopatów Polski i Ukrainy.

Rodziny pomordowanych Polaków podczas Rzezi na Wołyniu, wystosowały specjalny list do członków Episkopatów – polskiego oraz ukraińskiego. List zawierający oczekiwania rodzin ofiar Zbrodni Wołyńskiej został odczytany przez ks. Tadeusza Isakowicz-Zaleskiego. Miało to miejsce podczas konferencji „80. rocznica Zbrodni Wołyńskiej. Pojednanie polsko-ukraińskie”.

„Nam, potomkom i krewnym ofiar ludobójstwa, pochodzącym często z rodzin mieszanych, bardzo zależy na szczerym i prawdziwym pojednaniu polsko-ukraińskim” – piszą sygnatariusze apelu. Rodziny pomordowanych na Wołyniu mają jednak nadzieję na dojście do prawdy i nazwanie morderstw dokonanych przez OUN-UPA wprost – bez używania półprawd.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak tłumaczą rodziny ofiar wołyńskich, ludobójstwo dokonane przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP „powinno być nazwane po imieniu, bez uciekania się do półprawd i eufemizmów” typu „Tragedia Wołyńska”, „Zbrodnia Wołyńska”, „czystki etniczne” czy „akcja antypolska”.

Powinny być ich zdaniem wspomniane także narodowości ofiar ludobójstwa, gdyż z rąk członków OUN i UPA oraz ukraińskiej policji pomocniczej i ukraińskich pułków policyjnych SS ginęli nie tylko Polacy, ale też Żydzi, Czesi, Ormianie, Romowie i ci sprawiedliwi Ukraińcy, którzy ratowali Polaków.

Ks. Isakowicz-Zaleski podkreślił też, cytując treść listu, że ludobójstwo miało miejsce nie tylko na Wołyniu, ale też na Polesiu, Lubelszczyźnie oraz w Małopolsce Wschodniej, czyli w dawnych województwach: lwowskim, stanisławowskim i tarnopolskim. Z kolei czas jego trwania nie przypada tylko na rok 1943, ale jak piszą sygnatariusze apelu, lata 1939-1947.

„W wypadku polskich ofiar byli to zdecydowanie mieszkańcy wsi, w tym też księża i siostry zakonne” – zwrócono uwagę w liście.

Drugim postulatem jest należyte upamiętnienie ofiar poprzez godny ich pochówek, poprzedzony ekshumacjami ciał zamordowanych. „Brak tych pochówków, jak i oficjalny zakaz ekshumacji, który wciąż podtrzymywany jest przez ukraińskie władze państwowe, jest najboleśniejszą raną w relacjach polsko-ukraińskich. Jest też sprzeczny zarówno z konwencjami prawa międzynarodowego, jak i elementarnymi zasadami cywilizacji europejskiej, opartej o wartości chrześcijańskie i zasady prawa rzymskiego” – stwierdzają w liście rodziny ofiar ludobójstwa na Wołyniu.

W liście rodziny te krytykują polityków obydwu krajów, którzy przez lata zwlekali z podjęciem w tej kwestii konkretnych decyzji. To, jak piszą, pogłębia rany i dodaje rodzinom dodatkowego cierpienia. A przecież – dodają – takich przeszkód nie było w przypadku upamiętnienia ofiar Zbrodni Katyńskiej i Holokaustu.

Wreszcie trzecim postulatem osób bliskich ofiar ludobójstwa na Wołyniu jest „sprzeciw wobec kultu zbrodniarzy”, czyli członków OUN i UPA. Jak argumentują, „zakaz pochówku ofiar na Ukrainie połączony jest z gloryfikacją osób i organizacji, które dopuściły się zbrodni przeciwko ludzkości. Z przykrością musimy stwierdzić, że w tej gloryfikacji bardzo często biorą udział biskupi i księża oraz wierni Cerkwi Greckokatolickiej oraz niektórych odłamów Cerkwi prawosławnej. Przykładem są święcenie licznych pomników i tablic pamiątkowych, dedykowanych tym, którzy brali czynny udział w mordowaniu Polaków i Żydów lub inspirowali owe zbrodnie” – cytował list ks. Isakowicz-Zaleski.

Dlatego rodziny ofiar poinformowały w liście do hierarchów, że „bez spełniania wskazanych warunków” nie są w stanie wziąć udziału w zaplanowanych na 7-9 lipca kościelnych obchodach 80. rocznicy Zbrodni Wołyńskiej, które odbędą się w Warszawie oraz w Łucku i Parośli w Ukrainie. W Warszawie 7 lipca ma z tej okazji zostać podpisane wspólne, poświęcone przebaczeniu i pojednaniu, orędzie przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisława Gądeckiego i zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp. większego Swiatosława Szewczuka.

 

Źródło: KAI

WMa

Nie ma zgody ukraińskiego IPN na ekshumacje na Wołyniu. Polsce postawiono jednak pewien warunek

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(16)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 150 970 zł cel: 300 000 zł
50%
wybierz kwotę:
Wspieram