Wygrywanie z tymi, podobno lepszymi z Zachodu dawało mi ogromną satysfakcję. I chciałbym, bardzo bym chciał, żeby młodzi ludzie w każdym pokoleniu mieli taką satysfakcję. Z ogromnym ubolewaniem patrzę jak te możliwości osiągnięcia sukcesu pracą, intelektem, własnym wysiłkiem, wysiłkiem całej załogi, coraz bardziej kolejne rządy, kolejne władze ograniczają – stwierdził Roman Kluska, przedsiębiorca, założyciel firmy Optimus.
Obszerna wypowiedź została zamieszczona na kanale facebookowym Ruchu Narodowego.
Wesprzyj nas już teraz!
– Żal mi i robię wszystko, co mogę żeby prosić, apelować o powrót do normalności gospodarczej, czyli do takich warunków, żeby najważniejszym czynnikiem sukcesu była praca – dodał.
Roman Kluska odniósł się w tym miejscu do książki Rolanda Baadera pt. „Koniec pieniądza papierowego”.
– To co przewidział Baader, realnie się dzieje. Kolejne decyzje rządów czy też rządu polskiego, kolejne zdarzenia, które następują, są tam opisane dokładnie jak w scenariuszu filmowym – podkreślił.
– Scenariusz Baadera jest realizowany, i to z ogromną precyzją. To co on przewidywał, na co wskazywał, dzieje się. To już się stało, jesteśmy już bardzo zaawansowani w tym procesie – ocenił biznesmen pozbawiony niegdyś własnej firmy przez aparat państwowy „wolnej Polski”.
– Baader zauważył, że świat, a zwłaszcza Unia Europejska, odchodzi od systemu kapitalistycznego. Że dwa czynniki, które podtrzymywały system kapitalistyczny, to jest emisja pieniądza papierowego opartego na złocie, oraz wolne stopy procentowe – przejdą do historii – opisywał.
– Mamy swobodę emisji pieniądz przez rządy. Czyli nie mamy już tej ostoi kapitalizmu. I mamy ustalane przez rządy stopy procentowe. Widzimy to w ogromnej emisji pieniądza i w Polsce, i na całym świecie. I widzimy to w zerowych stopach procentowych, które pozwalają rządzącym na dowolne eldorado. Bo przecież emituje się pieniądz bez kosztów. Jeżeli koszt wynosi zero, to hulaj dusza, piekła nie ma! – zauważył Roman Kluska.
Zarówno w świetle tez Baadera, jak i powołując się na własne doświadczenia ekonomiczne przedsiębiorca przewiduje nadejście zagrożeń związanych z odejściem od systemu kapitalistycznego.
– Możemy sobie już dzisiaj realnie powiedzieć: nie mamy już kapitalizmu. Mamy jeszcze rozpędzone przez kapitalizm siły wytwórcze, i to jest kapitalistyczny element naszej rzeczywistości. Natomiast jak chodzi o sposób sprawowania władzy i ustrój, to nie mamy już kapitalizmu. Mamy to, co Baader przewidział: okres przejściowy od kapitalizmu do socjalizmu – ocenił. Przedsiębiorca rozpoznaje w obecnej rzeczywistości czynniki znane mu już z okresu PRL.
W przekonaniu Romana Kluski nasz naród nie ma już wiele czasu na odwrócenie szkodliwej tendencji narzucanej przez władze.
– Są to chyba już ostatnie momenty żeby w jakiś sposób apelować do społeczeństwa żeby próbować te przemiany [wolnorynkowe – red.] zachować. To, co jest najgorsze w tym totalitarnym systemie, w którym żyłem przez bardzo długą część mojego życia (…) – po stronie ludzie pracujących, nie po stronie partyjnej elity, która sprawowała władzę – to jest ta beznadzieja, że ode mnie nic nie zależy. To jest przygniatające państwo, które przez swoje akty prawne, przez arsenał policji, wojska i różnych innych służb robi z człowiekiem, co zechce. W każdej sytuacji w ustroju totalitarnym władza „wie lepiej”. Nie człowiek decyduje o swoim wyborze, tylko za człowieka decyduje rząd wydając kolejne akty prawne, regulujące kolejne odcinki naszego życia – przed czym ostrzegał Jan Paweł II – wchodzi niemalże w miejsce Boga. Dla osób wierzących to miejsce, gdzie największą wartością, autorytetem, regulatorem był Pan Bóg. W tej chwili to miejsce zajmuje władza przez swoje akty prawne, które normują już praktycznie wszystko i człowiekowi praktycznie już nic nie wolno – przestrzegał rozmówca mediów Ruchu Narodowego.
– To właśnie w totalitaryzmie jest najgorsze, że człowiek praktycznie nic nie może jako pan swojej rzeczywistości. I Jan Paweł II nas przestrzegał („Pamięć i tożsamość”): jeżeli pozwolicie, by władza regulowała aktami prawnymi kolejne odcinki waszego życia, niedługo pod piękną nazwą demokracji będziecie mieli kolejny system totalitarny – przypomniał.
Baader, na którego powołuje się Roman Kluska, nie ograniczył się tylko do diagnoz ekonomicznych. Posunięcia rządzących socjalistów widział natomiast w szerszym kontekście społeczno-kulturowym.
Autor „Końca papierowego pieniądza” wskazał bowiem, że wprowadzenie nowego-starego ustroju uwarunkowane jest także zniszczeniem rodziny oraz ośmieszeniem i faktyczną likwidacją Kościoła, który oparty jest na trwałych wartościach, a to sprzeczne jest z dążeniem do regulowania wszystkiego przez polityczną władzę świecką.
– Władza chce w przepisie nakazać, kiedy masz być szczęśliwy albo co ci się ma podobać. A tu mamy pewne wartości ponadczasowe. Dlatego energia pójdzie na zlikwidowanie rodziny – bo tam przekazuje się wartości i tradycję, i naszą kulturę; pójdzie na zlikwidowanie Kościoła katolickiego, a szerzej, chrześcijan. I trzecia sprawa, musi być zlikwidowana klasa średnia, ponieważ ona ma zasoby i pewną niezależność – diagnozował Roman Kluska.
Źródło: Facebook/Ruch Narodowy
RoM