W sobotę w Maszkowicach doszło do ataku Romów na kolumnę weselną. Do zatrzymania pojazdów użyli m. in. dziecka, leżącego na drodze. Romowie domagali się wódki i placków weselnych, pobity zostali młodzi małżonkowie i ojciec pana młodego.
Do zdarzenia doszło w sobotę w Maszkowicach około godziny 16:30. Romowie zatrzymali pojazdy i zachowywali się agresywnie. Doszło do szarpaniny, goście weselni usłyszeli wyzwiska, byli opluwani, w stronę ich samochodów poleciały też kamienie.
Wesprzyj nas już teraz!
Wezwano policję, szybciej na miejsce dotarli ochroniarze z firmy VIP w Łącku. Wykorzystując gaz łzawiący i paralizatory ochroniarze spacyfikowali agresorów. Na drodze z Jazowska w kierunku Łącka utworzył się wtedy wielokilometrowy korek.
Według relacji jednego z urzędników – gości wesela – przedmiotem zainteresowania Romów była nie tylko wódka, ale i prezenty ślubne. – Była ich ze setka, w tym kobiety, dzieci. Doskoczyli do nas. Zaczęli kopać samochody, pluć, wyzywać, moje auto też uszkodzili. Z naszej strony wybiegło paru młodszych mężczyzn i próbowało ich uspokoić, ale kto się będzie bił z Cyganami, wszyscy w garniturach, pod krawatem… Zaczęliśmy dzwonić na policję, ja też zadzwoniłem. Uratowali nas ochroniarze z Łącka, bo doszłoby do masakry. To była dzicz, im już nie chodziło o wódkę, tylko żeby się na nas wyżyć – czytamy relację świadka na stronie sadeczanin.info.
mat