30 sierpnia rosyjski nadzór produktów rolnych zakazał czasowo importu paszy, wieprzowiny, zwłaszcza produktów, które nie zostały poddane obróbce cieplnej w temp. powyżej 72 st. C. Jako powód podano występowanie na Białorusi afrykańskiego pomoru świń.
Dzień wcześniej rosyjski rząd zażądał od podległych mu agencji „intensywniejszego zajęcia się” zagrożeniami związanymi z importem białoruskich produktów rolnych. Wicepremier Arkady Dworkowicz poinformował, że Moskwa ma zastrzeżenia co do ich jakości i bezpieczeństwa. Konkretnie wymienił jednak tylko mleko.
Wesprzyj nas już teraz!
Agencja informacyjna Rosbałt domniemywa, że faktycznym powodem są zadrażnienia, jakie powstały w stosunkach między obydwoma krajami po zatrzymaniu kilka dni temu przez władze w Mińsku Władisława Baumgertnera, dyrektora generalnego rosyjskiego koncernu Urałkalij wytwarzajacego nawozy sztuczne. Został on oskarżony o nadużycia władzy i aresztowany na dwa miesiące. Jego zwolnienia ostro zażądał prezydent Władimir Putin.
Rosja i Białoruś są dużymi producentami nawozów potasowych i ostro rywalizują na światowych rynkach. Ostatnio Urałkalij i jego białoruski odpowiednik Biełaruskalij zerwały współpracę w wyniku czego przestały wspólnie sprzedawać swoje produkty. Sprzedaż Biełaruskalija została zablokowana, gdyż Rosjanie zaczęli stosować — przynajmniej według Mińska — dumpingowe ceny na produkowane nawozy. Prezydent Białorusi Łukaszenko ogłosił natychmiast, że znalazł dla swojej firmy nowego partnera — Muntajat z Kataru. Bogate kraje z regionu Zatoki Perskiej regularnie zwiększają zaangażowanie w tym obszarze globu.
dom