Na cmentarzu w Lewaszowie w Petersburgu doszło w środę do kolejnego incydentu w miejscu upamiętnienia polskich ofiar komunistycznych represji. Prowokatorzy zakłócili uroczystości z udziałem konsula RP, po czym pracownicy cmentarza zdemontowali symboliczną makietę pomnika.
Ta pojawiła się po tym, gdy w ubiegłym roku zdemontowano kamień i krzyż, upamiętniające ofiary represji narodowości polskiej. W środę 30 października w trakcie uroczystości poświęconych ofiarom represji, niezidentyfikowani „aktywiści” przerywali i ubliżali zebranym, gdy konsul RP składał kwiaty przy symbolicznym upamiętnieniu.
O zdemontowaniu symbolicznego metalowego upamiętnienia powiadomił portal Rusnews, powołując się na informacje od uczestników oraz publikując nagranie, na którym widać, jak instalacja jest usuwana. Kobieta na wideo mówi, że jest pracownicą cmentarza i wykonuje polecenie usunięcia „samowolnie postawionego pomnika”.
Cmentarz w Lewaszowie był od 1937 r. do 1989 r. specjalnym obiektem rosyjskiej policji politycznej. W miejscu tym zakopywano ciała rozstrzeliwanych przez NKWD ofiar represji politycznych. 30 października jest w Rosji oficjalnym Dniem Pamięci Ofiar Represji Politycznych.
(PAP)/oprac. FA