Federacja Rosyjska zdecydowanie staje w obronie sowieckiego „dziedzictwa”. Sąd w Permie u podnóży Uralu skazał Władimira Łuzgina na karę 200 tys. rubli (ponad 12 tys. zł) za opublikowanie w sieci artykułu zawierającego zdanie o wspólnym ataku Niemców i Sowietów na Polskę, który doprowadził do wybuchu II Wojny Światowej.
„Komuniści i Niemcy wspólnie napadli na Polskę, wywołując drugą wojnę światową, a więc komuniści i nazizm blisko współpracowali” – napisał w grudniu 2014 roku autor. Co ciekawe, jego wpis widniał w sieci zaledwie kilka dni, a przeczytało go zaledwie 20 osób. Surowy wyrok sprawia więc wrażenie nie tyle kary dla samego autora, co przestrogi dla innych chcących „szkalować dobre imię ZSRR” – czyli pisać prawdę.
Wesprzyj nas już teraz!
Sam artykuł nosił tytuł „15 faktów o banderowcach, czyli o czym milczy Kreml” i dotyczył relacji rosyjsko-ukraińskich.
Zdaniem sądu autor celowo rozpowszechnia „fałszywe informacje o działaniach Związku Sowieckiego” oraz zaprzecza faktom potwierdzonym przez Trybunał w Norymberdze. Wtedy właśnie wskazano na III Rzeszę jako stronę odpowiedzialną za wybuch wojny. Udział Sowietów został przemilczany.
Wyrok wydany w Permie jest pierwszym opartym o prawo z 16 maja 2014 roku. Art. 354.1 rosyjskiego kodeksu karnego przewiduje do 5 lat łagru za „rehabilitację nazizmu i kłamstwa na temat roli ZSRR w okresie II wojny światowej”. Jak dotąd prokuratura zwykle umarzała nieliczne sprawy oparte o ten właśnie przepis lub skazywała neonazistów na niewielkie kary (prace społeczne).
Źródło: naszdziennik.pl, PCh24.pl
MWł