Rosja oficjalnie zrezygnowała z dzierżawienia poligonu lotniczego NITKA na Krymie, przeznaczonego do ćwiczeń dla lotnictwa morskiego. Oficjalnym powodem jest wybudowanie analogicznego obiektu szkoleniowego na własnym terytorium, w miejscowości Jejsk w Kraju Krasnodarskim.
Poligon NITKA (skrót od: naziemny testowo-szkoleniowy kompleks lotniczy) został zbudowany w 1980 r. Po rozpadzie ZSRR przypadł Ukrainie, a Rosja za korzystanie z niego płaciła 0,5 mln dolarów rocznie. Stacjonowanie wojsk rosyjskich na Krymie, w tym sławnej floty sewastopolskiej, od lat budzi jednak silne kontrowersje polityczne. Krym został dołączony do Ukrainy dopiero przez Chruszczowa, a wśród zamieszkującej go mniejszości rosyjskiej silne są tendencje separatystyczne.
Wesprzyj nas już teraz!
W 1992 r. krymscy Rosjanie ogłosili nawet niepodległość, lecz w odróżnieniu od rządów Gruzji i Mołdawii, nieskutecznie zmagających się z wspieraną przez Rosję „niepodległością” Abchazji i Osetii Południowej oraz Naddniestrza, władzom ukraińskim udało się uratować jedność kraju. W 2008 r., w związku z wojną rosyjsko-gruzińską, władze ukraińskie odmówiły armii rosyjskiej dostępu do poligonu. Ponownie uczyniły to rok później. Szkolenia rosyjskich pilotów zostały w końcu wznowione po przejęciu władzy w kraju przez obecnego prezydenta Wiktora Janukowycza w 2010 r.
Po decyzji rosyjskiego ministerstwa obrony o rezygnacji z dzierżawy poligonu NITKA władze ukraińskie zamierzają zaproponować korzystanie z niego Indiom i Chinom — azjatyckim potęgom wojskowym potencjalnie niebezpiecznym dla Rosji.
Źródło: newsru.com
dom