Budowa tarczy antyrakietowej w Europie zagraża Federacji Rosyjskiej. Moskwa nie zamierza czekać i już zapowiada reakcję o charakterze wojskowo-technicznym. To reakcja Kremla na inaugurację działalności tarczy w rumuńskim Deveselu.
– Zastrzeżenia Rosji dotyczące tarczy antyrakietowej są nadal ignorowane. Moskwa wyciąga z tego odpowiednie wnioski, w tym dotyczące podjęcia w reakcji środków o charakterze wojskowo-technicznym – powiedziała Maria Zacharowa, rzeczniczka MSZ Rosji.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak dodała, Moskwa nadal postrzega „destrukcyjną działalność USA i ich sojuszników w sferze obrony przeciwrakietowej jako bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa międzynarodowego i regionalnego oraz stabilności”. To zaś komplikuje sytuację strategiczną w Europie.
Zacharowa podkreśliła, że Rosja „niejednokrotnie zwracała uwagę na zagrożenia dla bezpieczeństwa międzynarodowego i stabilności strategicznej, jakie wynikają z jednostronnego i nieograniczonego rozmieszczania strategicznej systemu obrony przeciwrakietowej USA”. Moskwa pojawienie się kolejnych elementów tarczy oceniła jako sprzeczne z układem o likwidacji rakiet średniego zasięgu z 1987 roku.
Z kolei rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow powiedział, że Rosja podejmuje „kroki obronne przeciwko tarczy w Europie”. Pytał też, przeciwko komu system ten jest wymierzony. – Od samego początku tej historii mówiliśmy, że zdaniem naszych ekspertów budowa systemu obrony przeciwrakietowej stanowi zagrożenie dla Federacji Rosyjskiej – oświadczył.
Moskwa utrzymuje, że rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej USA w Europie niesie za sobą realne ryzyko dla rosyjskich sił odstraszania nuklearnego, ponieważ mogą służyć również do wystrzeliwania pocisków manewrujących średniego zasięgu.
Źródło: tvp.info
MA