Organizacje broniące praw człowieka potępiają Rosję za jej politykę względem mniejszości seksualnych. Skrytykowani zostali zarówno rosyjscy nacjonaliści i ich ataki wymierzone w mniejszości seksualne, jak i bierność rosyjskich władz. Raport cytuje także prezydenta Rosji. Twierdzi on, że nie popiera dyskryminacji homoseksualistów, jednak priorytetem jest dlań tradycyjna rodzina, pozwalająca na budowę silnego narodu.
Według nowego raportu organizacji Human Rights Watch, wynika to zarówno z anty-homoseksualnych działań obywateli, jak i bierności władz państwowych. Ta ostatnia wiąże się choćby z prawem zakazującym propagandy homoseksualnej z 2013 r. Prawo to było potępiane jako dyskryminacyjne przez wiele międzynarodowych organizacji.
Wesprzyj nas już teraz!
Autorzy raportu wyrazili ubolewanie, że żaden z przypadków anty-homoseksualnej propagandy nie był ścigany przez władze jako przestępstwo z nienawiści – informuje Susannah Cullinane na łamach edition.cnn.com. Ponadto w 22 z 78 badanych przypadków ofiary same nie zgłosiły się na policję w obawie przed jej biernością. Autorzy raportu wskazali także na zagrożenie ze strony „radykalnych nacjonalistów”, prześladujących homoseksualistów. Ich metodą było umawianie ich na fałszywe randki i następnie ich upokarzanie. Badani homoseksualiści skarżyli się także na ataki wymierzone przeciwko nim na ulicach, w środkach komunikacji publicznej, a nawet podczas rozmowy o pracę.
Raport cytuje także prezydenta Rosji Władimira Putina, który w rozmowie z aktywistami na rzecz praw człowieka stwierdził, że Rosja nie zamierza dyskryminować osób o homoseksualnej orientacji seksualnej. Potwierdził jednocześnie, że celem długoterminowym Federacji Rosyjskiej jest tradycyjna, zdrowa rodzina, która pozwoli na zbudowanie zdrowego narodu.
Źródło: hrw.org / edition.cnn.com
Mjend