Rozmowy USA i Rosji na temat wojny na Ukrainie przewidują trzystopniowy proces, którego kluczowym punktem mają być wybory prezydenckie w tym kraju – podał we wtorek Fox News. Według kanału Rosja liczy na zastąpienie Wołodymyra Zełenskiego bardziej „elastycznym” kandydatem.
Według Fox News, który powołuje się na źródla dyplomatyczne, trzystopniowy proces obejmowałby zawieszenie broni, przeprowadzenie wyborów prezydenckich na Ukrainie i podpisanie końcowego porozumienia przez ich zwycięzcę. Wcześniej o podobnym planie – jako wizji Rosji – pisał „New York Times”.
Amerykańskie źródło Fox powiedziało telewizji, że wybory są tylko zgłaszaną propozycją, która może być częścią przyszłych negocjacji, ale nie była tematem podczas wtorkowych rozmów w Rijadzie.
Wesprzyj nas już teraz!
Telewizja zaznacza, że rosyjski postulat jest kontrowersyjny, bo Rosja sama nie przeprowadza wolnych wyborów i może ingerować w głosowanie. Według źródeł Fox News Ukraińcy oceniają, że Putin uważa prawdopodobieństwo wyboru „marionetkowego” prezydenta jako wysokie, ale że jest też przekonany, że każdy prezydent inny niż Zełenski byłby bardziej „elastyczny” i gotowy do ustępstw.
Formalnie pierwsza kadencja Zełenskiego miała zakończyć się w maju ubiegłego roku, jednak ukraińskie prawo zakazuje przeprowadzania wyborów w czasie stanu wojennego, a prawo mówi o tym, że po jego zniesieniu wybory powinny odbyć się w ciągu sześciu miesięcy.
Przedstawiciele administracji USA wielokrotnie podkreślali konieczność zorganizowania głosowania. W ubiegłym tygodniu wypowiedział się na ten temat również sam Trump. „W pewnym momencie musi przeprowadzić wybory” – podkreślił prezydent. Wspomniał też jednocześnie, że notowania sondażowe Zełenskiego „nie są szczególnie świetne”.
Obecne sondaże wskazują, że głównym rywalem obecnego prezydenta w wyborach mógłby być były naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny, obecnie ambasador w Wielkiej Brytanii. Według badania ośrodka SOCIS ze stycznia, generał cieszy się 36 proc. zdecydowanych wyborców, zaś Zełenski – 24 proc.
PAP