Do rosyjskiej Rady Federacji trafił wniosek z inicjatywą Iwana Suchariewa, deputowanego do Dumy, dotyczący demontażu mauzoleum przywódcy Rosji sowieckiej, Włodzimierza Lenina, na placu Czerwonym. Kilka dni wcześniej głos w tej sprawie zabrali również przedstawiciele emigracyjnej, rosyjskiej Cerkwi prawosławnej domagający się usunięcia z terenów Rosji reliktów komunizmu.
„Jednym z symboli pojednania narodu rosyjskiego z Bogiem mogłoby być uwolnienie placu Czerwonego od zwłok głównego prześladowcy prawosławia i kata XX w. – Lenina oraz zburzenie jego pomników” – napisali w oświadczeniu dotyczącym setnej rocznicy rewolucji 1917 roku przedstawiciele synodu Rosyjskiego Synodu Prawosławnego poza granicami Rosji. Hierarchowie zaapelowali również o zmianę nazw ulic i miejscowości jednoznacznie kojarzących się z czasami komunistycznymi oraz wezwali wiernych do „przemyślenia historii”.
Wesprzyj nas już teraz!
W podobnym tonie wypowiedział się w wywiadzie telewizyjnym Iwan Suchariew.
– Żyjemy obecnie w całkowicie innym kraju, a symbole komunizmu, trupy, wciąż znajdują się w centrum stolicy. Trzeba raz na zawsze postawić kropkę w tej sprawie i pojednać czerwonych i białych, grzebiąc bolszewickich wodzów zgodnie z prawosławnym porządkiem – powiedział Suchariew. Dodał, że przewrót bolszewicki był „przestępstwem przeciw państwu”.
W ubiegłym roku głos w tej sprawie zabrał również prezydent Rosji – Władimir Putin. Zapytany o „możliwość pochowania zwłok Lenina” odpowiedział, że kwestia ta jest niezwykle delikatna i należy rozwiązać ją tak, aby nie dzielić społeczeństwa.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
TK