Rosyjski MAK odmówił żonie zmarłego w tragedii smoleńskiej gen. Andrzeja Błasika usunięcia z raportu informacji o alkoholu etylowym, który – zdaniem Rosjan – miał się znaleźć we krwi Dowódcy Sił Powietrznych RP.
O zmianę w raporcie zwrócił się do rosyjskiego Międzynarodowego Komitetu Lotniczego (MAK) pełnomocnik Ewy Błasik, mec. Bartosz Kownacki. Do wniosku dołączył on wynik badań próbek krwi gen. Błasika, wykonanych przez specjalistów z Instytutu Ekspertyz Sądowych. Wykazały one, że w chwili śmierci gen. Błasik był trzeźwy.
Wesprzyj nas już teraz!
Rosjanie odpowiedzieli Kownackiemu dopiero po trzech miesiącach. Kierujący badaniami MAK, Aleksiej Morozow nie odniósł się do ustaleń polskich biegłych. Stwierdził jedynie, że zapis o obecności alkoholu we krwi gen. Błasika znalazł się w raporcie MAK z uwagi na opinię wydaną przez eksperta moskiewskiego Biura Ekspertyzy Medycyny Sądowej i cytuje jej ustalenia.
Źródło: dziennik.pl
ged