Rosyjskie władze zwróciły 11 ton sera powołując się na naruszenie norm fitosanitarnych, chcą także pociągnąć do odpowiedzialności administracyjnej właściciela towaru. Kreml podkreśla, że ma już podstawy do wprowadzenia embarga na produkty żywnościowe z Polski i kilku innych europejskich krajów.
Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego w trakcie kontroli przeprowadzanej na terenie Obwodu Kaliningradzkiego odkryła, że na części towarów widniały numery zakładów produkcyjnych nieujętych w certyfikacie weterynaryjnym. Dodatkowo Rosjanie twierdzą, że faktyczne daty produkcji serów nie odpowiadały tym załączonym w dokumentacji. Podobne zastrzeżenia fitosanitarne władze wystosowały wobec polskiego mięsa.
Wesprzyj nas już teraz!
Zarzuty te nie zostały potwierdzone przez stronę polską. Potwierdził to minister rolnictwa składając oficjalną wizytę w Moskwie. – W Polsce nie ma tolerancji dla nieprawidłowości w sferze bezpieczeństwa żywności. Wprowadziliśmy program zero tolerancji. Nasze służby na każdym poziomie bardzo dokładnie sprawdzają jakość żywności. Polska żywność ma świetną markę – podkreślał Stanisław Kalemba.
Źródło: radiomaryja.pl
mat