Relacje między Ukrainą a Rosją nadal są bardzo nabrzmiałe. Od kilku miesięcy wydaje się, że regularna wojna rozpocznie się lada dzień. W sobotę Ukraińcy alarmowali, że Rosjanie wkroczyli na ich terytorium. W niedzielny poranek Moskwa ogłosiła, że ukraińskie wojska ostrzelały rosyjskie terytorium.
Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego podała w sobotę wieczór informację, że wojska rosyjskie przekroczyły granicę i weszły na terytorium Ukrainy na odległość 3 km. Jak twierdzi Kijów, Rosjanie mogą tworzyć w ten sposób korytarz, którym przerzucają przez granicę komandosów nazywanych prorosyjskimi separatystami.
Wesprzyj nas już teraz!
W sobotę w rejonie Doniecka toczyły się walki. W starciach między wojskami ukraińskimi a rosyjskimi najemnikami zginęło 6 osób. Walki miały trwać do późnej nocy.
W niedzielę Rosjanie podjęli agresywne działania dyplomatyczne. Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych wręczyło ukraińskiemu chargé d’affaires w Rosji notę, zwracającą uwagę, że z soboty na niedzielę ukraińscy żołnierze mieli ostrzelać terytorium Federacji Rosyjskiej. Rosyjscy dyplomaci określili zdarzenie mianem „prowokacji”.
„Strona rosyjska postrzega daną prowokację jako kolejny akt agresji strony ukraińskiej w stosunku do suwerennego terytorium rosyjskiego i obywateli Federacji Rosyjskiej” – napisano w oświadczeniu. Rosjanie ostrzegli Ukraińców przed eskalacją napięcia w rejonie przygranicznym oraz zwrócili uwagę, że może ono mieć „nieodwracalne skutki, za które odpowiedzialność poniesie strona ukraińska”.
Kijów zaprzeczył tym informacjom. Ukraińcy twierdzą, że mogło dojść do prowokacji przeprowadzonej przez prorosyjskie bojówki.
Źródło: tvpinfo.pl
ged