Stany Zjednoczone chcą przywrócić kontakty wojskowe z Rosją w rejonie konfliktu syryjskiego. Wcześniejsze porozumienie mające na celu unikanie wzajemnych incydentów militarnych, zostało zawieszone przez Kreml po tym, jak Amerykanie zestrzelili syryjski samolot.
Generał Joseph Dunford, stojący na czele sztabów armii USA oznajmił, że jego państwo uaktywniło kanały – zarówo dyplomatyczne jak i wojskowe – żeby powrócić do ustaleń zapewniających bezkonfliktowe stosunki z armią rosyjską. Tłumaczył także, iż samolot armii Baszara Al-Asada, który strącili Amerykanie, atakował nie pozycje ISIS, lecz utrzymywanych przez Stany Zjednoczone Syryjskich Sił Demokratycznych. Kreml jest w tej kwestii dokładnie przeciwnego zdania.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei pułkownik Damien Pickart, rzecznik koalicji walczącej z Państwem Islamskim, poinformował, że aby zapobiec militarnym incydentom pomiędzy obydwoma potęgami, Amerykanie zmodyfikowali trasy przelotów swoich maszyn nad Syrią.
Kreml zarzuca USA brak kontaktu przed akcją zakończoną zestrzeleniem syryjskiego samolotu. Zerwał wspomniane porozumienie ostrzegając, że strąci każdy obiekt, który pojawi się w przestrzeni powietrznej nad terenami, gdzie stacjonują Rosjanie.
Źródło: rmf24.pl
RoM