Kosowo, które 17 lutego 2008 r. ogłosiło niepodległość, wciąż nie może uwolnić się od korupcji, infiltracji islamistów, a także nacjonalistycznej polityki Serbii oraz Turcji. Oba te państwa uważają Kosowo za swoje prowincje.
Korupcja i infiltracja islamistów, zdaniem jednej z bardziej znanych parlamentarzystek kosowskich, prozachodniej Almy Lamy sprawiają, że „Kosowo balansuje na krawędzi”. Jedno z najmłodszych państw znajdujące się pod protektoratem USA, może nie być w stanie poradzić sobie z zapędami obcych państw i z korupcją.
Wesprzyj nas już teraz!
Kosowo jest jednym z najbiedniejszych krajów Europy. Według oficjalnych danych bezrobocie w liczącym ponad 2 mln obywateli państwie wynosi około 30 proc. Bank Światowy szacuje, że może ono sięgać nawet 40 proc. Ludzie nie mają żadnych perspektyw.
Według posłanki Lamy, społeczeństwo w Kosowie ma dwie opcje: albo poradzi sobie z korupcją, przestępczością i infiltracją obcych państw, albo pozostanie na marginesie krajów demokratycznych.
W Kosowie ogromny wpływ zyskują wahabici i Bractwo Muzułmańskie. Lama twierdzi, że ten wpływ jest zabójczy dla Kosowian. Wyjaśniła, że wcześniej Serbowie wykorzystywali podziały religijne na terenie Kosowa, by skłócić ludność tubylczą.
Parlamentarzystka tłumaczy, że w ostatnich miesiącach zawiązał się dziwaczny sojusz byłych komunistów i radykalnych islamistów, którzy brutalnie atakują innowierców. Lider partii LVV Kurti, który wielokrotnie w swojej karierze podkreślał, że jest ateistą nagle zaproponował powołanie islamskiej partii na wzór tureckiej Partii Sprawiedliwość i Rozwoju ( AKP) premiera Recepa Tayyipa Erdogana. Poparł także w parlamencie żądania islamistów w sprawie wprowadzenia powszechnego obowiązku noszenia chust przez kobiety i rozpoczęcia nauki religii w szkołach publicznych.
Mimo, że co najmniej 85 proc. Kosowian jest muzułmanami, zgodnie z konstytucją narzuconą przez Zachód, kraj jest demokracją świecką. Zabronione jest więc noszenie chust i nauczanie religii w szkołach publicznych. Kobiety mają dostęp do urzędów publicznych i ubierają się zgodnie z zachodnią modą. Temu jednak sprzeciwiają się radykałowie i przedstawiciele trzech głównych partii w parlamencie.
Podobnego zdania jak Lama jest analityk Ramiz Lladrovc, który stwierdził, że obecnie głównymi zagrożeniami dla Kosowa są: serbska ideologia i wahhabizm. Wahhabicki ruch islamski coraz śmielej ingeruje w życie zwykłych ludzi. W ruchu tym istotną rolę odgrywają zwerbowani przez Serbów agenci.
Kosowo, dawna serbska prowincja zamieszkana w większości przez Albańczyków, ogłosiło niepodległość w 2008 roku, czego jednak Belgrad do dziś nie uznaje.
Źródło: GI, globalpost.com, osw.waw.pl, AS.