Padł rekord liczby osób, które nielegalnie próbowały przekroczyć granicę z Białorusią – 473 osoby. Wszystkie te próby zostały udaremnione. Tymczasem na lotnisko w Mińsku przybywa coraz więcej obcokrajowców. Białoruscy blogerzy mówią o 500 osobach, które przylatują w ciągu doby. Na publikowanych przez nich zdjęciach lotnisko „pęka” od imigrantów.
Licznik prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią szybko rośnie. Straż Graniczna podała, że od początku września takich prób było już ponad 6 tysięcy. Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje 183 miejscowości. Stan wyjątkowy najpewniej będzie przedłużony o kolejne 60 dni.
Białoruski bloger Anton Matolko pisze na swoim kanale w Telegramie, że każdego dnia, przez lotnisko w Mińsku dociera na Białoruś średnio 500 osób. Publikuje również zdjęcia, na którym widać setki imigrantów koczujących na mińskim lotnisku. O bardzo dużej liczbie obcokrajowców sprowadzanych na Białoruś mówił w swoich ostatnich wypowiedziach premier Mateusz Morawiecki. Podał on liczbę 10 tysięcy osób przygotowywanych na Białorusi do nielegalnego przekroczenia granicy z Polską.
Wesprzyj nas już teraz!
Straż Graniczna podaje, że codziennie zabezpiecza na pasie granicznym sprzęt, przy pomocy którego migranci próbują pokonać zasieki z drutu kolczastego. Są to nożyce do cięcia drutu czy drabiny. Sprzęt ten imigrantom dostarczają białoruskie służby. Obecnie granicy z Białorusią strzeże kilka tysięcy żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej, żołnierzy Obrony Terytorialnej. Jest też specjalna grupa poszukiwawczo – ratownicza z wyszkolonymi psami. Granica jest monitorowana w dzień i w nocy. Używane są w tym celu m.in. specjalne drony i samochody zaopatrzone w bardzo czułe kamery noktowizyjne.
Ciężkie chwile przeżywają mieszkańcy miejscowości położonych blisko granicy z Białorusią. – Nie jest u nas spokojnie. Zeszłej nocy przez granicę przedarła się duża grupa obcokrajowców. Szli koło naszych zabudowań, kiedy nagle zjawiła się Straż Graniczna i żołnierze. Wszystkich imigrantów zatrzymali, choć oni próbowali uciekać. Takie akcje budzą nas w środku nocy, spać nie dają. – powiedział PCh24.pl Bogdan Garkowski, którego gospodarstwo leży tuż przy granicy.
Kresy24.pl, radio.bialystok.pl
AB