Media społecznościowe napełniły wieści na temat napięcia na Bałkanach. Miało rzekomo dojść do wymiany ognia pomiędzy służbami Serbii i Kosowa. Co na to władze obu państw?
Oficjalne oświadczenie wyszło z serbskiego MSW: „Ze względu na dużą dezinformację, którą władze w Prisztinie celowo rozpowszechniają za pośrednictwem fałszywych kont na portalach społecznościowych i stronach internetowych, ministerstwo obrony informuje, że serbska armia na razie nie przekroczyła granicy administracyjnej i nie weszła w żaden sposób na terytorium Kosowa” – czytamy.
Do doniesień i nagrań, których autentyczności nie potwierdzono, odniosła się także kosowska policja. „Nie ma na razie informacji o obrażeniach obywateli i policjantów, dlatego apelujemy do mediów i odbiorców, aby nie nabierali się na fałszywe informacje, które mają tendencję do destabilizacji sytuacji” – napisano w komunikacie.
Konflikt zaostrzył się na tle trwającego od roku 2008 sporu o niepodległość, którą ogłosiło Kosowo. Bezpośrednio zaś z powodu nowego prawa, które utrudni obywatelom Serbii poruszanie się po Kosowie.
Źródło: rmf24.pl
FO