Stołeczni policjanci prewencyjnie zatrzymali rosyjskich kiboli. Bojówkarze ze Wschodu mieli przy sobie sprzęt do walki wręcz oraz… wąsy i pejsy do kamuflażu.
Po burdach do jakich doszło we wtorek, stołeczni policjanci zmienili taktykę. W kilkuosobowych grupach ustawili się na trasie od Dworca Centralnego aż do Stadionu Narodowego. Obecni byli też w innych miejscach w centrum.– Dzięki temu mogli natychmiast reagować na każdą próbę wszczęcia bójki. Na szczęście nie było to konieczne – powiedział jeden z oficerów.
Wesprzyj nas już teraz!
W zatrzymaniu bandytów z Rosji brali udział antyterroryści uzbrojeni w długą broń. Rosjanie nie zdołali zrobić nic złego, ale byli przygotowani do starcia. Posiadali rzeczy, które nie są zabronione – mieli przy sobie m.in. bokserskie ochraniacze na zęby, rękawiczki do mieszanych sztuk walk, a także wąsy i pejsy, które mogły służyć do kamuflażu.
– Nasi kibice chcieli się z nimi spotkać na ustawce pod Warszawą, Rosjanie się nie zgodzili, chcieli walczyć w mieście – stwierdził w rozmowie z „Rzeczpospolitą” stołeczny policjant. Większość spośród 67 zatrzymanych bandytów pochodziła z Moskwy.
Źródło: Rzeczpospolita
kra