Trzy godziny przed spotkaniem Polska – Rosja, na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się marsz rosyjskich kibiców . – Polska policja da wam twardy odpór – ostrzegł swoich rodaków prezes Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej Siergiej Fursenko.
Miasto szacuje, że 5 tys. rosyjskich kibiców wyruszy spod Muzeum Wojska Polskiego, by przejść mostem Poniatowskiego pod Stadion Narodowy. Fursenko ostrzega przed podnoszeniem politycznych akcentów. Z kolei stojący na czele finansowanego przez Kreml Wszechrosyjskiego Związku Kibiców Aleksander Szprygin zapewnił, że dla niego i jego kolegów liczy się przede wszystkim wymiar sportowy Mistrzostw Europy.
Wesprzyj nas już teraz!
Inne informacje można było przeczytać jeszcze niedawno w rosyjskiej prasie. Członkowie prokremlowskiej organizacji kibicowskiej informowali nieoficjalnie, że marsz ma być celebracją Dnia Rosji, a jego uczestnicy mają nieść flagi z symbolami komunistycznego reżimu.
Na wtorkowy mecz podobnie jak na mecz otwarcia do Warszawy przyjadą funkcjonariusze z Częstochowy, Katowic, Kielc, Białegostoku, Łodzi i Radomia. Ich służba rozpocznie się już w nocy z poniedziałku na wtorek od sprawdzenia pirotechnicznego obiektu. Mecz zabezpieczać będą też policyjni antyterroryści, funkcjonariusze z prewencji i policjanci po cywilnemu.
Na stadionie – jak podczas każdego meczu turnieju – będą też policyjni snajperzy i spottersi (funkcjonariusze pomagający kibicom) – zarówno polscy jak i rosyjscy.
Źródło: dziennik.pl
ged