Rosyjski koncern Acron Wiaczesława Kantora zrezygnował z wrogiego przejęcia tarnowskich Azotów. Chce wywierać miękką presję i zdobyć 20 proc. akcji, które pozwolą mu wprowadzić swojego przedstawiciela do zarządu.
Ministerstwo Skarbu od kilku miesięcy ma podejmować działania zabezpieczające polskiego giganta przemysłowego – tarnowskie Azoty – przed przejęciem przez Rosjan. Jednym z istotnych kroków były zmiany w statucie, ograniczające prawo głosu dużych akcjonariuszy polskiej spółki chemicznej.
Wesprzyj nas już teraz!
Czy jednak w ten sposób uda się zabezpieczyć udział Ministerstwa Skarbu w akcjonariacie? Rosjanie dążą bowiem do zdobycia 20 proc. akcji, które pozwolą im wprowadzić swojego członka do zarządu.
Acron podejmuje też inne, delikatne ruchy. Ma przede wszystkim tworzyć swój pozytywny wizerunek w mediach. Jak informuje specjalista portalu Defence24.pl, Piotr Maciążek, jedną z prób ocieplana medialnego wizerunku Acronu mógł być materiał byłego dziennikarza „Nie”, Dariusza Cychola (obecnie TVP). Materiał został opublikowany na portalu Głos Rosji. „Stworzony przez niego panegiryk koncentrował się na aspektach socjalnych i związkowych, pracowników Acronu oraz młodych ludzi chcących podjąć pracę w branży chemicznej (jest to skądinąd bardzo ciekawe ze względu na presję płacową ze strony związków zawodowych na Grupę Azoty)” – ocenił Maciążek.
Jak czytamy na portalu Defence24.pl to nie jedyny przykład ocieplania wizerunku Acronu. TVP info miało poinformować, że we wrześniu zorganizowano specjalną konferencję prasową z udziałem polskich dziennikarzy, której gospodarzem był Władimir Kantor – syn prezesa spółki.
Acron usiłuje też uzależnić od siebie Azoty, usiłując skłonić polską spółkę do tego, by stała się importerem wydobywanych przez spółkę Kantora apatytów. Apatyt to fosforan, główny składnik fosforytów, jest wykorzystywany do produkcji nawozów sztucznych. Jednak Azoty importują apatyty z Maroka, Egiptu, Algierii oraz Senegalu. Jest to droga nieporównanie bardzie kosztowana niż ewentualny import z Rosji. Mimo to, przynajmniej na razie, Rosjanie nie skłonili Azotów do przyjmowania od nich dostaw.
Acron należy do rosyjskiego oligarchy Wiaczesława Kantora, który usiłuje przejąć spółkę Tarnowskie Azoty. Kilka tygodni temu pojawiła się informacja, według której na rzecz biznesmena lobbował były prezydenta Aleksander Kwaśniewski. Jak poinformował wiceminister skarbu Paweł Tamborski, Skarb Państwa posiada już tylko 33 proc. udziałów w spółce Tarnowskie Azoty, Rosjanie dysponują pakietem 15,34 proc. udziałów. To dane z końca kwietnia.
Pozostałe duże pakiety akcji należą do inwestorów finansowych: otwartych funduszy emerytalnych ING (9,96 proc.) oraz AVIVA (7,86 proc.), 8,76 proc. akcji posiada fundusz inwestycyjny PZU, a 5,75 proc. Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Wśród pozostałych akcjonariuszy żaden nie ma powyżej 5 proc. akcji, a tych jest na rynku – i mogą być przez któregokolwiek z udziałowców skupione – jeszcze 19,33 proc.
Małopolskie zakłady Azoty Tranów są obecnie właścicielem trzech firm chemicznych (z Kędzierzyna, Polic i Puław). Zakłady z Grupy mają zgodnie ze statutem ze sobą współpracować a nie rywalizować.
Najważniejszymi podmiotami wchodzącymi w skład Grupy Azoty są: Grupa Azoty S.A. (Zakłady w Tarnowie), Grupa Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn S.A, Zakłady Chemiczne Police S.A., Grupa Azoty Puławy, ATT Polymers GmbH. W skład Grupy wchodzą również spółki logistyczne i wsparcia produkcyjnego, głównie o charakterze usługowym.
Źródło: defence24.pl
ged