Pomimo aresztowań i licznych interwencji policji, rosyjscy opozycjoniści nie chcą zaprzestać protestów. Zadeklarowali, że będą manifestować tak długo, aż nie zostaną przeprowadzone nowe wybory prezydenckie i parlamentarne.
Dzisiaj nad ranem, w Moskwie siły OMON-u rozpędziły dwa obozowiska opozycjonistów. Doszło do kolejnych aresztowań. Na placu Kudrińskim zatrzymano 20 osób, a przy Nikitskich Worotach, przed siedzibą agencji ITAR – TASS – 12.
Wesprzyj nas już teraz!
Opozycja jednak nie myśli o rezygnacji z protestów. Większość z tych, którzy nie zostali zatrzymani przeniosła się już w inne miejsca w Moskwie. Jak twierdzą, będą protestować tak długo, aż wymogą na Kremlu przeprowadzenie nowych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Teraz koczują na Starym Arbacie, pod pomnikiem Bułata Okudżawy. Tam śpiewają, czytają wiersze i spacerują. Czekają na kolejną interwencję policji.
Demonstracje przeciwników prezydenta Władimira Putina trwają od 6 maja. W tym czasie policja aresztowała ponad 1200 osób, w tym przywódców opozycji: Aleksija Nawalnego i Ilję Jaszyna.
Źródło: Polskie Radio
ged