Rosja rozpoczęła atak rakietowy z morza na cele znajdujące się w Syrii. Zdaniem amerykańskich mediów powołujących się na dane wywiadu, co najmniej cztery rakiety nie doleciały jednak do Syrii i wybuchły w Iranie. Rosyjskie ministerstwo obrony zaprzecza. Amerykanie wykluczają możliwość współpracy strategicznej dopóki Rosja nie zmieni swej postawy względem tzw. „umiarkowanych” rebeliantów walczących z Al-Asadem.
Według rosyjskiego ministra obrony cztery rosyjskie statki odpaliły 26 rakiet w kierunku 11 celów. Zostały one wystrzelone z Morza Kaspijskiego przy użyciu precyzyjnych rakiet dalekiego zasięgu mogących przelecieć 1500 kilometrów.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednak wedle informacji CNN, amerykański wywiad twierdzi, że co najmniej cztery rosyjskie rakiety nie dosięgnęły celów i rozbiły się w Iranie. Pojawiły się podejrzenia, że część z nich doprowadziła do uszkodzeń budynków, a cywile mieli odnieść rany. Miał być to test nowych rosyjskich rakiet Kaliber, nieużywanych do tej pory na polu bitwy.
W czwartek na Facebooku rosyjskie ministerstwo obrony zaprzeczyło tym doniesieniom. „W przeciwieństwie do CNN nie raportujemy przez cytowanie anonimowych źródeł, lecz pokazujemy start naszych rakiet i cele, w które uderzają w czasie rzeczywistym” – można przeczytać na profilu resortu. Ministerstwo zapewniło, że rakiety dosięgnęły celów, a więc infrastruktury Państwa Islamskiego „bez względu na to jak nieprzyjemne i nieoczekiwane to jest dla naszych kolegów z Pentagonu”.
Amerykański sekretarz obrony, Ashton Carter, oskarżył Rosjan o nieprofesjonalne zachowanie. Odniósł się m.in. do niedawnego incydentu przekroczenia przestrzeni powietrznej Turcji przez rosyjski samolot. Zdaniem Rosjan było ono efektem przypadku. Carter stwierdził, że na razie nie ma możliwości strategicznej współpracy amerykańsko-rosyjskiej.
Stany Zjednoczone oskarżają Rosjan, że ich celem jest walka z umiarkowanymi rebeliantami, podobnie jak „Państwo Islamskie” zwalczającymi rządy Baszszara al-Asada. Tymczasem, zdaniem USA, obalenie prezydenta jest konieczne, a umiarkowane grupy są niezbędne w stabilizacji kraju.
Źródło: edition.cnn.com
mjend