Według rosyjskiego dziennika uzasadnienie wyroku w sprawie katyńskiej zostało już przyjęte. W Moskwie pojawiły się nieoficjalne informację, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, iż Rosja nie ponosi winy za mord dokonany na Polakach w Katyniu. Wyrok ma być ogłoszony 16 kwietnia.
Gazeta relacjonując postępowanie twierdzi, że „siedmiu sędziów Izby stosunkiem głosów 4 do 3 orzekło, iż wobec 12 skarżących – krewnych rozstrzelanych polskich oficerów – rosyjskie władze nie naruszyły prawa do życia”. Puentując to doniesienie gazeta pisze: „innymi słowy Rosja nie ponosi odpowiedzialności za masową egzekucję”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Mając na uwadze szczególne miejsce jakie w polityce zagranicznej krajów Unii Europejskiej, a zwłaszcza Niemiec zajmuje Rosja, mogę powiedzieć, że spodziewałem się takiego obrotu sprawy. Takie specyficzne podejście Europy zachodniej do Moskwy obserwujemy już od wielu lat. Jego głównym wyznacznikiem jest nieobciążanie Rosji spuścizną sowiecką. Z drugiej strony pilnuje się jak najlepszych stosunków z Rosją współczesną. Oba te procesy odbywają się kosztem Europy centralnej i wschodniej. Pamiętajmy, że lewica odgrywająca na scenie politycznej państw europejskich istotną rolę ma niejednoznaczny stosunek do zbrodni komunizmu, nie jest tak chętna do potępiania ich w przeciwieństwie do hitlerowskich. Sądy na zachodzie są uwarunkowane pewną polityką o charakterze ogólnym. Nie jest ona do końca antykomunistyczna w sensie ideologicznym, ani też antyrosyjska w znaczeniu praktyki politycznej, dlatego jest wysoce prawdopodobne, że taki wyrok może zapaść – komentuje doniesienia rosyjskiej prasy dla pch.24.pl prof. Mieczysław Ryba
Doniesienia te należy przyjmować z pewną ostrożnością, gdyż informacje jakie płyną z mediów rosyjskich wielokrotnie okazywały się elementem gry służb specjalnych na usługach Kremla.
Według gazety Europejski Trybunał Praw Człowieka spostrzegł, iż Rosja w istotny sposób naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka w części zobowiązującej ją do współpracy z Trybunałem, gdyż odmówiła udostępnienia części akt swojego śledztwa w sprawie Katynia, które wciąż objęte są klauzulą tajności. Sędziowie tą decyzję podjęli jednomyślnie.
– Polska strona prawie całkowicie przegrała tę sprawę, jednak rosyjskie władze nie powinny jeszcze świętować zwycięstwa – podkreślają „Moskowskije Nowosti”.
Gazeta zauważa, że „nie uznając rosyjskich władz za winne egzekucji, Europejski Trybunał Praw Człowieka jednak obarczył je winą za nieludzkie traktowanie niektórych spośród skarżących”.
– Dotyczy to tych bliskich krewnych pomordowanych, którzy pozostawali w niewiedzy na temat miejsca pobytu represjonowanych i ich losu – wyjaśnia dziennik.
Wnoszący skargę zarzucili władzom Rosji brak skutecznego postępowania w sprawie zbrodni katyńskiej z 1940 r. oraz poniżające traktowanie krewnych jej ofiar i brak współpracy rosyjskiego rządu z Trybunałem. Przed sądami rosyjskimi domagali się oni prawnej rehabilitacji swych bliskich, odtajnienia wszystkich akt rosyjskiego śledztwa katyńskiego z lat 1990 – 2004 i samej decyzji o jego umorzeniu.
Według prof. Ryby szanse na osądzenie zbrodniarzy są nikłe – By oczywista wina moralna doczekała się usankcjonowania przez prawo, w Rosji muszą zmienić się stosunki polityczne. Konieczna jest przemiana cywilizacyjna, bowiem w tej którą reprezentuje Rosja prawda w polityce nie ma znaczenia. Tu pierwszorzędna rolę odgrywają interesy a sposobem uprawiania polityki jest okazywanie siły. W związku z tym penalizacja zbrodni katyńskiej osłabiałaby dziś imperialną wizję Rosji. Uważam, że tylko głęboki wstrząs polityczny mógłby zmienić coś w tej materii – mówi w rozmowie z pch.24.pl.
MSZ dementuje jednak, jakoby Polska miała przegrać sprawę mordu w Katyniu przed ETPC. – Przedmiotem postępowania nie jest to, czy Rosja ponosi odpowiedzialność za zbrodnię katyńską. Chodzi o to, w jaki sposób władze Rosji postępowały wobec rodzin ofiar Katynia od lat 90-tych – powiedział wiceszef MSZ Maciej Szpunar, komentując doniesienia medialne z Rosji.
W sprawie zabrał także głoś prezydent Bronisław Komorowski. Wyraził on „lekką konsternację” z powodu informacji jakie posiada rosyjska gazeta w sprawie rzekomo pewnego wyroku ETPC. – Wydaje mi się rzeczą absolutnie niemożliwą, aby te informacje, które przyszły z prasy rosyjskiej, mogły zyskać walor „smutnej” prawdy – powiedział prezydent, który wcześniej złożył kwiaty pod krzyżem katyńskim na warszawskich Powązkach. – Gdyby się okazało z nieznanych dla mnie, niezrozumiałych, i nieakceptowanych powodów, że trybunał międzynarodowy uznałby brak odpowiedzialności za przywództwo Stalina dzisiaj, po upływie lat, kiedy jednak jest ciągłość państwowości rosyjskiej zachowana, to oczywiście istnieje droga odwoławcza i o tym warto pamiętać – zaznaczył.
Wyrok w sprawie skargi katyńskiej nie będzie prawomocny. Każda ze stron będzie miała możliwość złożenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy przez Wielką Izbę Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jednak taki wniosek może, ale nie musi, być uwzględniony przez Trybunał.
Łukasz Karpiel