Do odrzucenia „przesadnego” strachu przed wojną atomową namawia część rosyjskich mediów. „Użycie naszej broni nuklearnej jest zależne od decyzji cieszącego się bezwarunkowym poparciem narodu rosyjskiego prezydenta Putina” – przypominają prorządowe środki masowego przekazu.
„Dlaczego tak bardzo boicie się wojny atomowej?” – z takim pytaniem zwrócił się Aleksey Gudoshnikov do słuchaczy prokremlowskiej stacji Govorit Moskva. „Ludzie przeżyli atak na Hiroszimę i Nagasaki, które w rzeczywistości nie były tak niszczące jak zbombardowanie Drezna w 1945 r.” – stwierdził dziennikarz. W jego opinii „strach przez wojną nuklearną jest zbyt przesadny”.
Wesprzyj nas już teraz!
Na kwestie swobodnego i beztroskiego mówienia przez media o wojnie nuklearnej zwracają uwagę niezależni rosyjscy dziennikarze. Punktem wyjścia dla „rozluźnienia” atomowej narracji były – na co zwraca uwagę Stephen Ennis z BBC – słowa, które padły 16 marca ub. r. z ust Dymitra Kiseleva, szefa „Rossiya Segodnya”. Na antenie rosyjskiego Kanału 1 zagroził on Stanom Zjednoczonym wojną atomową. Jak dodał, Rosja jest jedynym państwem na świecie, które może obrócić Stany Zjednoczone w „radioaktywny popiół”. Kiselev zareagował na zapowiedź prezydenta Baracka Obamy, który powtórzył Władimirowi Putinowi, że Stany Zjednoczone nigdy nie uznają wyników referendum na Krymie.
– Nie wiem, czy to zbieg okoliczności, ale Obama zadzwonił do Putina 21 lutego i zapewne ponownie wywierał na niego nacisk, ale już następnego dnia rosyjski dziennik prorządowy napisał szczegółowy artykuł o tym, jak funkcjonuje nasz system obrony nuklearnej. U nas nazywa się on „Perimeter”, w Ameryce mówią na niego „Martwa ręka”. Radzę wam go przeczytać – mówił Kisielev.
Szef „Rossiya Segodnya” przypomniał, że o ewentualnym użyciu broni nuklearnej zadecyduje – cieszący się bezwarunkowym poparciem narodu rosyjskiego – prezydent Putin. „Wiadomości są pełne opowieści o zgromadzonych wokół rosyjskich granic wojskach NATO. Komentatorzy zaś często przedstawiają Zachód jako owładnięty manią zniszczenia Rosji” – zauważa Stephen Ennis.
„Zachód przygotowuje grunt do wyeliminowania narodu rosyjskiego jako podmiotu historii świata”, „Istnienie Rosji nie jest częścią planu Ameryki” – to tylko niektóre z przytoczonych przez BBC opinii trafiających do rosyjskich odbiorców mediów.
Wojna nuklearna nie jest już tematem tabu, przestała być czymś „nie do pomyślenia” – konstatuje Ennis.
Źródło: bbc.com
luk