Resorty siłowe Białorusi i Rosji ujawniły szczegóły dotyczące transportu rosyjskich wojsk na Białoruś. Podano też dokładną datę wspólnych manewrów „Związkowa Stanowczość-2022” oraz ich przebieg. Waszyngton nie wyklucza, że przerzut rosyjskich jednostek i broni do udziału w ćwiczeniach może być przygotowaniem do ataku na Ukrainę.
Na Białorusi rozpoczęto sprawdzian gotowości bojowej sił zbrojnych tzw. Państwa Związkowego Białorusi i Rosji. W oficjalnym komunikacie białoruskiego resortu obrony informuje się, iż działania te są prowadzone na wypadek, gdyby na Białorusi doszło do sytuacji, w której siły wojskowe tego państwa nie wystarczyłby do odparcia niebezpieczeństwa. Na Białorusi są już dwie rosyjskie dywizje systemów rakietowych ziemia-powietrze S-400 i 12 myśliwców Su-35. „Manewry Związkowa Stanowczość-2022 odbędą się na Białorusi w dniach 10-20 lutego” – poinformował w trakcie spotkania dla akredytowanych attaché wojskowych przedstawiciel białoruskiego resortu obrony, Aleh Wojnau.
Manewry mają wypełnić realizację zadań takich jak: umocnienie odcinków granicy, przez które mogą przenikać uzbrojone grupy bojowników; odcięcie kanałów dostaw broni; zajęcie wyznaczonych obszarów i utworzenie tam posterunków. Ćwiczenia obejmą też odnajdywanie, blokowanie i niszczenie grup dywersyjnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Ćwiczenia odbędą się w tle możliwej inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę na dużą skalę, o której światowe media mówią od miesięcy. Kreml ze swej strony oskarża Zachód o eskalację sytuacji wokół Ukrainy. „NATO dąży do okupacji Ukrainy” – powiedział przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin.
Białorusko-rosyjskie manewry będą miały miejsce tuż przy północnej granicy z Ukrainą, której długość wynosi prawie 1100 km. Waszyngton nie wyklucza, że przerzut rosyjskich jednostek i broni do udziału w ćwiczeniach może być przygotowaniem do ataku na Ukrainę. „Czas jest szczególny i z pewnością budzi obawy, że Rosja może zamierzać rozmieścić wojska na Białorusi pod przykrywką wspólnych ćwiczeń wojskowych, aby prawdopodobnie zaatakować Ukrainę z północy” – powiedziała rzeczniczka Departamentu Stanu.
W ciągu ostatniego roku Aleksander Łukaszenka bardzo spuścił z tonu wobec Rosji i przyjmuje wszystkie stawiane przez ten kraj warunki. Na początku listopada tego roku Łukaszenka i Władimir Putin podpisali dekret „O głównych kierunkach realizacji postanowień Traktatu o Utworzeniu Państwa Związkowego na lata 2021 -2023”. Dokument ten zatwierdza wszystkie, ustalone wcześniej z Rosją, kierunki ścisłej integracji obu państw.
Wraz z przyjęciem dekretu o głębszej integracji, przywódcy Rosji i Białorusi zatwierdzili też wspólną doktrynę wojenną. Jest to najtajniejsza część zawartych umów. Z przecieków, do których dotarli białoruscy, niezależni eksperci od spraw wojska wynika, iż doktryna uległa poważnym zmianom w stosunku do poprzedniej jej wersji. Między innymi pozwala teraz na użycie rosyjskiej broni atomowej w obronie Białorusi, gdyby została ona zaatakowana nawet tylko bronią konwencjonalną.
Możliwe, że doktryna ta dopuszcza stałą obecność wojsk rosyjskich na Białorusi. „Przyjęcie nowej doktryny wojennej jest związane ze zmianą wojskowo-politycznej sytuacji w regionie, pojawieniem się nowych wyzwań i zagrożeń dla Białorusi i Rosji, bezprecedensowymi naciskami zewnętrznymi na te kraje” – powiedział, zaraz po ratyfikowaniu umowy, Dmitrij Mieziencew, sekretarz Państwa Związkowego.
Źródła: belsat.eu, kresy24.pl
Adam Białous