Poseł Konfederacji Grzegorz Płaczek przypomniał deklarację prezydenta Karola Nawrockiego z kampanii wyborczej i zwrócił się do niego o przegląd obligatoryjnego kalendarza, zgodnie z którym polskie dzieci są „wyszczepiane” blisko 20 dawkami różnych preparatów. To najwięcej w całej Unii Europejskiej.
„Jak obiecałem – tak zrobiłem” – potwierdził w mediach społecznościowych parlamentarzysta. „(…) wysłałem pismo do Prezydenta RP z prośbą o osobiste zainteresowanie się programem obowiązkowych szczepień dzieci w Polsce. Mając na uwadze znaczenie szczepień dla polityki zdrowotnej państwa, konieczny jest gruntowny przegląd obecnej sytuacji, która w Polsce w sposób oczywisty odbiega od standardów światowych” – podkreślił.
Grzegorz Płaczek wypunktował kilka faktów, które powinny wzbudzić zainteresowanie organów publicznych i polityków.
Wesprzyj nas już teraz!
Polska ma najwyższą liczbę obowiązkowych szczepień dzieci w całej Unii Europejskiej. Należy też do państw o najszerszym katalogu obowiązkowych szczepień na świecie – przypomniał autor wystąpienia. Poinformował, że Ministerstwo Zdrowia planuje od stycznia 2027 roku poszerzyć kalendarz o preparaty przeciwko HPV.
Podkreślił, iż prezydent Karol Nawrocki w trakcie kampanii wyborczej popierał postulat dobrowolności szczepień. Natomiast w parlamencie nie toczy się poważna debata w tej kwestii, i to pomimo różnych alarmujących sygnałów.
„(…) do mojego biura poselskiego w ostatnich dwóch latach napływały liczne zgłoszenia rodziców w tej sprawie, system zgłaszania NOP-ów w Polsce pozostaje niefunkcjonalny, Polska nie prowadzi przejrzystej polityki szczepień obowiązkowych dzieci, kluczowe stanowiska w obszarze zdrowia obsadzane są przez osoby powiązane – również finansowo – z koncernami farmaceutycznymi” – wyliczał poseł. W jego przekonaniu, „cała polityka szczepień w Polsce wydaje się nastawiona na maksymalizację zysków Big Pharmy, co jest patologią”.
Grzegorz Płaczek wysłał do prezydenta Nawrockiego prośbę o osobiste zainteresowanie się programem obowiązkowych zastrzyków aplikowanych dzieciom w Polsce.
„Mając na uwadze znaczenie szczepień dla polityki zdrowotnej państwa, konieczny jest gruntowny przegląd obecnej sytuacji, która w Polsce w sposób oczywisty odbiega od standardów światowych. Czy polskie dzieci rzeczywiście różnią się od dzieci z innych państw Europy? Czy może w ostatnich dekadach politycy pozwolili narzucić sobie agresywną politykę szczepieniową Big Pharmy? Czas poważnie i merytorycznie przyjrzeć się kalendarzowi szczepień obowiązkowych – bo sprawa dotyczy naszych dzieci, a w dalszej kolejności również naszych pieniędzy” – podkreślił w mediach społecznościowych.
Źródło: Twitter (X)
RoM