Prezydent Ukrainy, Petr Poroszenko ogłosił wstrzymanie akcji terrorystycznej na Ukrainie. Do 27 czerwca wspierani przez Rosjan terroryści mają czas, by korzystać ze specjalnej amnestii i złożyć broń.
Decyzja Poroszenki nie podoba się Rosjanom, którzy widzą w niej elementy prowokacji. Kreml zwrócił uwagę, że Poroszenko nie przedstawił planu pokojowego, mającego prowadzić do deeskalacji konfliktu na Ukrainie, ale ultimatum. Kreml oczekuje, że władze ukraińskie podejmą negocjacje z grupami, które „realnie kontrolują sytuację na południowym wschodzie Ukrainy”.
Wesprzyj nas już teraz!
Rosjanie twierdzą również, iż prezydent Ukrainy swoje warunki „przypadkowo lub świadomie przedstawił na tle ostrzelania rosyjskiego terytorium w rejonie przejścia granicznego Dołżański, co doprowadziło do zburzenia budynku, a także – co najważniejsze – do zranienia rosyjskiego celnika”.
„Żądamy od Kijowa pilnego, natychmiastowego wyjaśnienia wszystkich okoliczności danego przestępstwa, naruszającego elementarne normy i zasady prawa międzynarodowego” – oświadczyło rosyjskie MSZ.
Ultimatum postawione przez Poroszenkę ma być elementem ukraińskiego planu zamykającego konflikt na Ukrainie. Jak stwierdził prezydent, ci prorosyjscy separatyści, którzy nie zdecydują się dobrowolnie oddać w ręce ukraińskich służb zostaną zlikwidowani.
Rosjanie twardo odpowiedzieli na zdecydowane decyzje prezydenta Ukrainy. Jak poinformował rosyjski minister obrony, Siergiej Szojgu, Władimir Putin zlecił kompleksowy przegląd gotowości bojowej wszystkich wojsk Centralnego Okręgu Wojskowego. Zgodnie z rozkazem Putina, o godz. 11 czasu moskiewskiego (godz. 9 czasu polskiego) siły okręgu, a także zgrupowania i jednostki stacjonujące na jego terytorium, przeszły w stan pełnej gotowości bojowej.
Źródło: Polskie Radio
ged