Władimir Putin ogłosił, że zawarto porozumienie o zawieszeniu broni. Następnie prezydent Ukrainy Petro Poroszenko powiedział dziennikarzom o zawarciu rozejmu. Jednak żaden z kluczowych problemów wojny ukraińsko-rosyjskiej nie został rozwiązany. O rozmowach w Mińsku dobitnie świadczy fakt, że nie było oficjalnego podpisania dokumentu przed kamerami.
Jeszcze dziś rano Petro Poroszenko w rozmowie z agencją AFP stwierdził, że „nie ma dobry wieści”. – Stanowisko Rosji jest nie do zaakceptowania – mówił wówczas prezydent Ukrainy. Sytuacja zmieniła się nagle po kilku godzinach. Władimir Putin jako pierwszy poinformowała o podpisaniu porozumienia. Mówił o zawieszeniu broni, wycofaniu ciężkiej artylerii z Donbasu, ale również o konieczności przeprowadzenia reformy konstytucyjnej na Ukrainie, aby „szanować prawa mniejszości”.
Wesprzyj nas już teraz!
Następnie wystąpił Petro Poroszenko, który potwierdził zawarcie rozejmu i podał inne punkty porozumienia. Te dwie wypowiedzi początkowo przyjęto niemal entuzjastycznie. Do momentu, aż głos zabrał prezydent Francji. Wówczas okazało się, że porozumienie jest ogólne i trwają nad nim prace. Co znamienne nie będzie żadnego, oficjalnego podpisania dokumentu przez uczestników negocjacji.
Źródło: niezalezna.pl
KRaj