10 kwietnia 2024

Sławomir Olejniczak, prezes SKCh: walka o prawa nienarodzonych to priorytet, a nie „temat zastępczy”

(PCh24.pl)

11 kwietnia w Sejmie będą procedowane projekty, które mają przyzwolić na to, aby nad małymi, jeszcze nienarodzonymi Polakami zawisł cień śmierci. W odpowiedzi na proaborcyjne działania partii wchodzących w skład „koalicji 13 grudnia”, Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi oraz rzesza świeckich katolików rozpoczęły akcję „Powstrzymaj rzeź!”. W ramach tej inicjatywy obrońcy życia dzwonią i piszą do parlamentarzystów aby zaapelować do ich sumień o zagłosowanie przeciwko legalizacji dzieciobójstwa.

 

O kampanii na rzecz nienarodzonych rozmawiali w specjalnym wydaniu programu „Prawy Prosty” na antenie PCh24 TV Sławomir Olejniczak – prezes Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi oraz Łukasz Karpiel – zastępca redaktora naczelnego portalu PCh24.pl.

Wesprzyj nas już teraz!

Prowadzący zapytał na początku o to, czy politycy w ogóle mają sumienia, czy też może „zastąpili je” interesami i słupkami sondażowymi?

W odpowiedzi prezes SKCh stwierdził, że politycy, jak każdy człowiek, wciąż mają sumienia. – Ostatecznie każdy z nas odejdzie z tego świata, politycy również. I wtedy każdy stanie przed Najwyższym Sędzią, i będzie rozliczony z tego, co uczynił dobrego, a co złego. Dlatego Pan Bóg dał nam sumienia: by nas korygowały na drodze do wieczności; żebyśmy dzięki temu uniknęli wiecznego potępienia i się zbawili – podkreślił.

Niestety, wielu ludzi przywiązuje wagę do zupełnie innych rzeczy niż Pan Bóg, niż wieczność, niż osobiste zbawienie – dodał Sławomir Olejniczak. Zacytował też fragment Ewangelii według świętego Mateusza: „Gdzie bowiem jest twój skarb, tam będzie i serce twoje” (Mt 6, 22). – Jeżeli tym skarbem jest jakaś kariera polityczna, pieniądze, wpływy, władza, to inne rzeczy – zwłaszcza rzeczy wieczne – są na drugim planie. Wówczas mamy do czynienia z zagłuszaniem sumienia, szczególnie jeżeli ktoś dopuszcza się grzechu czy zła moralnego, choćby dążąc do legalizacji zabijania dzieci nienarodzonych w imię kariery czy fałszywej ideologii – wyjaśnił.

Gospodarz programu „Prawy Prosty” zwrócił uwagę, że kwestia aborcji i antykoncepcji wydaje się być najważniejszym punktem politycznym tak zwanej koalicji 13 grudnia. Jej politycy skupili się bowiem przede wszystkim na kwestii pigułki „dzień po”, czyli ludobójczego specyfiku poronnego, a także eutanazji, in vitro oraz aborcji. – Można powiedzieć, że dla nich to jest najważniejsze i na tym się skupiają. Problemy gospodarcze czy inne odchodzą na dalszy plan. Co to mówi o tej… „klasie politycznej”? Co to mówi o politykach, którzy na tych kwestiach się skupiają? Co to mówi o ich umysłowości, o ich formacji? – zapytał Łukasz Karpiel.

Zdaniem prezesa SKCh, nie wolno mówić, że aborcja, antykoncepcja, eutanazja etc. są „tematami zastępczymi”. – Wbrew pozorom to tematy priorytetowe, a kwestie gospodarcze, finansowe są tylko pewnym elementem, pewnym narzędziem do prowadzenia polityki. Kwestie ideologiczne, czyli ostatecznie moralne, są najistotniejsze. Patrząc bowiem z perspektywy katolickiej, z perspektywy świętego Augustyna – czyli zmagań między Państwem Bożym, a państwem człowieka – ostatecznie chodzi o to, czy będziemy budować cywilizację opartą na zasadach chrześcijańskich, na Bożych Przykazaniach stanowiących warunki sprzyjające do zbawienia, czy też odwrotnie: będziemy budować państwo człowieka bądź wręcz nawet szatańskie, sprzyjające potępieniu człowieka – tłumaczył.

Jak wskazał gość audycji, działania polityków sprawujących władzę w Polsce ewidentnie wpisują się w próbę legalizacji tego, co jest w Kościele nazywane najstraszniejszym grzechem. Czymże innym jest bowiem mordowanie osób niewinnych, jakimi są nienarodzone dzieci. – Jeżeli ktoś dąży do zabijania dzieci nienarodzonych, jeśli chce z tego zrobić prawo obowiązujące w danym kraju, to mamy do czynienia z legalizacją zła moralnego i grzechu. Jest to również urąganie Panu Bogu jako Stwórcy i Prawodawcy. Miejmy więc świadomość, iż jest to droga donikąd i polityka samobójcza – podkreślił.

Następnie gość programu „Prawy Prosty” przywołał pierwsze dwa wersy polskiego hymnu: „Jeszcze Polska nie zginęła kiedy my żyjemy”, żeby po chwili z całą mocą zaznaczyć, że „my [Polacy] wymieramy”.

– Liczba ludności w Polsce już się zmniejsza, już się kurczy! Prognozy demograficzne są zastraszające, i co? I podejmuje się działania, aby nowych obywateli mających się narodzić, mówiąc najdelikatniej, usuwać. Jest to więc polityka szaleńcza, samobójcza, autodestrukcyjna wręcz, i to również z punktu widzenia czysto przyziemnego interesu narodowego – dodał.

W dalszej części programu Sławomir Olejniczak wyjaśnił, jaki jest główny cel akcji „Powstrzymaj rzeź”. – Chcemy odwołać się do posłów, aby wywrzeć na nich nacisk zgodny z regułami demokracji. Skoro reprezentują społeczeństwo i wyborców, to niech wyborcy zwrócą się do nich bezpośrednio. Każdy z obywateli może skontaktować się z posłem i wyrazić swoje stanowisko, swój sprzeciw przede wszystkim wobec prawa mającego zezwolić na zabijanie nienarodzonych obywateli Polski – tłumaczył. W tym miejscu red. Łukasz Karpiel przypomniał, że wszystkie informacje o tym, jak skontaktować się z politykami – czyli numery telefonów, adresy e-mail, lokalizacje biur poselskich – zostały zebrane i opublikowane na stronie akcji pod adresem: ObronaNienarodzonych.pl.

Następnie w programie poruszono kwestię presji na polskich polityków. – To nie pierwsza tego typu akcja, którą organizuje Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi. Wywieranie nacisku jest niejako wpisane w charyzmat SKCh – przypomniał gospodarz programu.

Prezes organizacji wyjaśnił, że tego typu działaniem Stowarzyszenie nawiązuje do sposobu działania swojego Patrona. – Jeśli trzeba było, ksiądz Piotr Skarga napominał polityków z ambony czy wygłaszał słynne kazania sejmowe, napominając ówczesnych prawodawców, aby przestrzegali zasad chrześcijańskich i Przykazań Bożych; i szanowali prawa naturalne oraz Boże w życiu społecznym – mówił.

– My też podejmujemy działania wykorzystując różne nowoczesne środki komunikacji. (…) Będziemy nastawać w porę i nie w porę. Będziemy napominać polityków, aby nie pogrążali Polski w chaosie i ostatecznie nie pchali naszej Ojczyzny ku zagładzie. Pigułki wczesnoporonne, proceder aborcyjny etc. to działalność samobójcza. (…) Katolicyzm zakłada w pewnych kwestiach bezkompromisowość. Nie możemy zrezygnować z tego, w co wierzymy i nie możemy zrezygnować z zasad moralnych wypływających z Dekalogu i z Ewangelii. Wiemy, że wielu chrześcijan zaświadczało o tym śmiercią męczeńską – dodał.

W programie przypomniano również wcześniejsze podobne akcje SKCh. – Po raz pierwszy w Polsce próbowano zalegalizować w Polsce tzw. związki jednopłciowe w roku 2004. Wtedy to pojawił się pierwszy projekt autorstwa senatorów z SLD o tzw. związkach partnerskich. De facto była to próba legalizacji związków homoseksualnych. Wtedy próbowano to zrobić „w miarę po cichu”. SKCh podjęło wówczas akcję nagłośnienia tego zagrożenia. Udało nam się zmobilizować spory sektor opinii publicznej, przede wszystkim katolików. Uświadomiliśmy ich o tym zagrożeniu. Co ciekawe: zaangażowali się wówczas do działania kierownicy urzędów stanu cywilnego deklarujący, że będą odmawiać wykonywania tego typu ustaw, ponieważ sprzeciwiają się one ich sumieniu i światopoglądowi – relacjonował Sławomir Olejniczak. Dodał też, że tamta akcja zwieńczona została sukcesem. Udało się wywrzeć nacisk na Sejm, który ostatecznie nie przyjął nowego prawa. – Od tego czasu, pomimo prób, jakie się pojawiały, tzw. związki jednopłciowe nie zostały zalegalizowane – podkreślił.

Na koniec red. Łukasz Karpiel zapytał o polskich duchownych i ewentualne wsparcie ich w tej sprawie, żeby – tak jak ksiądz Piotr Skarga – również nie bali się zabrać głosu i działali. – Trzeba przypominać naszym pasterzom o ich obowiązkach. Część z nich ma bowiem skłonność do popadania w swoisty kult „świętego spokoju” – zaznaczył w odpowiedzi Sławomir Olejniczak.

– Pasterze muszą zachowywać się bardziej jak pasterze, a nie jak politycy, bo koegzystencja ze złem, czy ze złym systemem politycznym nigdy Kościołowi nie wychodziła na dobre. Ostatecznie i tak się ujawni, że inspiracja tych złych systemów jest gdzieś w świecie poza-naturalnym, i że jest to – mówiąc wprost – inspiracja szatańska – podsumował prezes Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi.

Więcej w nagraniu.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij