W znajdującej się kilkaset metrów pod ziemią irańska armia zgromadziła ponad sto dronów bojowych. Na opublikowanym nagraniu widać uzbrojone maszyny mogące pokonać nawet 2 tys. km, a nawet kopię amerykańskiej amunicji Hellfire.
Dumą Irańczyków niewątpliwie jest „Kaman-22”. Jest to dron wyposażony w pociski, który może przebyć nawet 2 tys. km. Jest też „Ababil-5”, wyposażony w pociski Qaem-9, irańską kopię amerykańskiej amunicji powietrze-ziemia Hellfire.
Baza jest zlokalizowana w bunkrze pod ziemią, w górskim paśmie Zagros. Wojskowi chwalą się, że ich potencjał bojowy nie ma w regionie równych sobie, a zdolności Irańczyków do ulepszania maszyn są „nie do powstrzymania”.
Iran zaczął opracowywać drony w latach 80. ubiegłego wieku. Kraj ten miał wysyłać te maszyny do Libanu (dla Hezbollahu), Jemenu (dla bojowników Huti) czy do Syrii (korzystały z niego siły podległe prezydentowi). Irański program dronów został w październiku ubiegłego roku objęty sankcjami Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych. Iran jest oskarżany o ataki na saudyjską rafinerię we wrześniu 2019 roku oraz atakie na tankowiec u wybrzeży Omanu w lipcu 2021 roku. Iran oskarżenia odrzuca.
Źródło: tvp.info
MA