Poseł Ruchu Palikota Armand Ryfiński wziął w obronę, w imieniu swojej partii, bluźniercę, który zbezcześcił w niedzielę obraz Matki Boskiej w Częstochowie. Ryfiński nazwał obraz Matki Boskiej Częstochowskiej „bohomazem” i stwierdził, że bluźnierca, który obrzucił go farbą „powinien odpowiadać z wolnej stopy”. Zbagatelizował też ów czyn, stwierdzając, że „obraz nie został uszkodzony”.
Do Ryfińskiego dołączył się inny poseł partii Palikota, znany antyklerykał Roman Kotliński, który powiedział, że bluźnierca powinien ponieść „jakieś konsekwencje” ale też, że miał działać „z pobudek religijnych”. Obaj posłowie zapowiedzieli, że poręczą za osobę, która zbezcześciła cudowny obraz Matki Bożej w Częstochowie.
Wesprzyj nas już teraz!
Wypowiedzi Ryfińskiego i Kotlińskiego wpisują się w logikę funkcjonowania partii Palikota, której głównym punktem programowym jest skandal i chamstwo. Bagatelizowanie i próba wybielenia bluźnierstwa, w dodatku popełnionego wobec wizerunku Matki Bożej, który Polacy czczą w sposób szczególny, to odsłona prawdziwej twarzy nowej lewicy, w której ideologię wpisuje się Ruch Palikota.
Pod kolejnymi hasłami postulującymi emancypację grup społecznych, wszelakich patologii (jak np. homoseksualizm), promocją aborcji i tolerancji, skrywa się nienawiść do tego co stanowi fundament naszej cywilizacji, czyli nauki Pana Jezusa i głoszącego Dobrą Nowinę Kościoła. Wyprane z faktycznego znacznie hasło „tolerancja”, które to Ruch Palikota odmienia przez wszystkie przypadki, pełni tak naprawdę rolę kastetu, którym można zadać ciosy tym, którzy porządek świata chcą oprzeć na Ewangelii.
ged