Przedstawiciele rumuńskich organizacji pozarządowych skierowali na ręce francuskiego premiera Jeana-Marca Ayraulta, przebywającego z wizytą w Bukareszcie, oficjalny list protestacyjny przeciwko prawnemu zamachowi na rodzinę i prześladowaniu obrońców tradycyjnego małżeństwa.
Jak piszą sygnatariusze, Rumuni dobrze znają totalitarne metody władzy dlatego z tym większą uwagą i zaniepokojeniem obserwują rozwój wypadków we Francji. Manifestanci publicznie sprzeciwiający się kontrowersyjnemu projektowi socjalistów spotykają się z różnymi formami przemocy, w tym z brutalnymi atakami ze strony policji, których nie sposób tłumaczyć prowokacjami.
Wesprzyj nas już teraz!
Środowiska pozarządowe chcą w tej sytuacji zwrócić uwagę francuskich władz na alarmujące zjawiska związane z przestrzeganiem prawa, tym bardziej, iż Francja chce uchodzić za „ojczyznę praw człowieka”. W ciągu ostatnich miesięcy doszło do formalnego ograniczenia prawa do protestu, osoby protestujące przeciwko projektowi „małżeństwa dla wszystkich” spotykają się z regularnymi sankcjami administracyjnymi.
Równocześnie osoby dokonujące ataków na pokojowe manifestacje w obronie rodziny pozostają na wolności. Sytuacje takie nie spotykają się także ze stosownymi reakcjami ze strony policji. Z podobnej bezkarności korzystają grupy radykałów dokonujących profanacji miejsc i przedmiotów chrześcijańskiego kultu.
Proces legislacyjny, który doprowadził do uchwalenia prawa Taubira instytucjonalizującego „małżeństwa” osób tej samej płci obciążony był poważnymi wadami – wskazują autorzy listu. Zignorowany został projekt referendum w tej sprawie, podpisany przez ponad 700 tysięcy osób. Prowadzone w tym zakresie konsultacje społeczne zostały ograniczone w sposób przekreślający ich sensowność. Równocześnie, prezydent François Hollande odmówił rozmów w tej sprawie z protestującymi, jak i przedstawicielami zwiazków religijnych – punktują sygnatariusze listu.
Władze manipulowały informacjami na temat skali, przebiegu i zasięgu protestów społecznych przeciwko projektowi „małżeństw dla wszystkich”. Uzasadnieniu represji i stanowiska socjalistów służyły specjalnie w tym celu zmanipulowane zdjęcia i nagrania.
W tej sytuacji przedstawiciele organizacji pozarządowych Rumunii wyrażają solidarność z protestującymi, zwzywając władze do zaprzestania represji. List podpisali m. in. przedstawiciele Fundacji Ioana Barbusa, stowarzyszenia Pro Vita, stowarzyszenia Barasabii, jak i przedstawiciele organizacji studenckich i kulturalnych.
mat