Około 40 tys. Rumunów po raz kolejny wyszło w niedzielę na ulice Bukaresztu i innych miast, by zaprotestować przeciwko kontrowersyjnym dekretom nowego, socjalistycznego premiera, przewidującym amnestię dla skorumpowanych polityków i złodziei.
Duży marsz z udziałem około 20 tys. mieszkańców przeszedł ulicami Bukaresztu. Obecne na nim były całe rodziny. Tłum wymachiwał flagami narodowymi i skandował: „Rumunio obudź się!” i „Precz ze złodziejami”.
Wesprzyj nas już teraz!
Na początku stycznia nowo powołany rząd socjaldemokratyczny na czele z premierem Sorin Grindeanu opublikował projekty dwóch dekretów nadzwyczajnych, które przewidują amnestię dla więźniów odbywających kary w wysokości do pięciu lat pozbawienia wolności za przestępstwa bez użycia przemocy.
Jeśli dekrety zostaną ostatecznie zatwierdzone, około 2,5 tys. osób, w tym przekupni urzędnicy i sędziowie, odsiadujący wyroki za korupcję, wyjdą na wolność.
Grindeanu chce wprowadzić w życie skandaliczne rozwiązania za pośrednictwem rozporządzeń nadzwyczajnych, które omijają parlament. – To nie jest normalne wypuszczać na wolność złodziei. To zła nauka dla naszych dzieci – mówiła jedna z uczestniczek marszu w Bukareszcie, 32-letnia Anca, matka dwójki dzieci.
Minister sprawiedliwości Florin Iordache broni rozporządzeń mówiąc, że pomogą one rozładować przepełnione więzienia. Protestujący w Bukareszcie udali się pod budynek ministerstwa sprawiedliwości, domagając się dymisji szefa resortu.
Oburzeni Rumuni protestowali także w mieście Cluj. Tam po raz kolejny na ulice wyszło ponad 10 tys. osób. Marsze odbyły również się w miastach Sybin i Jassy.
Dekrety zostały ostro skrytykowane przez wielu rumuńskich urzędników i instytucji, w tym prokuratora generalnego Augustina Lazara, antykorupcyjną prokurator Laurę Codruta Kovesi i prezes Sądu Najwyższego Cristinę Tarcea.
Interweniowała Komisja Europejska, która ściśle monitoruje reformę wymiaru sprawiedliwości w Rumunii. Bruksela ostrzegła przed wszelkimi projektami prawnymi, uniewinniającymi osoby skazane za korupcję.
Rzecznik Praw Człowieka Rumunii zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego, by unieważnić dekrety rządu. Przeciwny nadzwyczajnym dekretom jest także rumuński prezydent Klaus Iohannis, który już zablokował serię kontrowersyjnych projektów, chroniących skorumpowanych polityków przed ściganiem wymiaru sprawiedliwości.
Źródło: euractiv.com, kormorant.co.za
AS