18 października 2013

Rumuński odpowiednik pionu śledczego IPN oskarża o ludobójstwo płk. Iona Ficiora, byłego komendanta obozu dla więźniów politycznych w Peripravie, odpowiedzialnego za śmierć 103 osób. Postawiono mu zarzut ludobójstwa.


Instytut Badania Zbrodni Komunistycznych i Pamięci Emigracji Rumuńskiej (IICCMER) skierował do prokuratury generalnej wniosek o wszczęcie postępowania karnego przeciwko Ficiorowi. Postawiono mu zarzut ludobójstwa. Rumuński wymiar sprawiedliwości za taki właśnie czyn uznał nieludzkie traktowanie więźniów politycznych jako reprezentantów świadomej części narodu i walczących o jego suwerenność.

Wesprzyj nas już teraz!

– Kiedy Instytut po raz pierwszy złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie innego zbrodniarza, ppłk. Alexandru Vișinescu, zarzucił mu popełnienie morderstwa pierwszego stopnia (z premedytacją). Prokurator, badając sprawę, zadecydował o zmianie kwalifikacji prawnej na ludobójstwo. Z tego względu kolejnemu zbrodniarzowi, płk. Ionowi Ficiorowi, od razu zarzucamy ludobójstwo – tłumaczy w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Adriana Niculescu z IICCMER.

Przypadki Vișinescu i Ficiora są jednak znacznie lepiej udokumentowane. To pierwsze, najbardziej ewidentne przykłady zbrodni, na jakie natrafiono w ramach programu badania działań Generalnej Dyrekcji Więziennictwa w latach 1950-1964. Pod lupą znalazło się 35 osób, wszyscy żyjący i przebywający na terenie Rumunii członkowie kierownictwa tego urzędu. Mają od 81 do 99 lat. Ustalono ich aktualne adresy, badana jest cała kariera służbowa podejrzanych.

Ficior jest wciąż oficjalnie pułkownikiem rezerwy rumuńskiej armii, ma mieszkanie w Bukareszcie i otrzymuje od MSW wysoką emeryturę. Obecnie ma 85 lat. Byli skazańcy zapamiętali go najlepiej ze wszystkich wyższych oficerów ówczesnej służby więziennej. W latach 1953-1971 był komendantem lub zastępcą komendanta różnych więzień i obozów poprawczych. We wszystkich tych miejscach. Po raz pierwszy samodzielnie kierował tego typu placówką (obóz pracy Poarta Albă) w wieku zaledwie 25 lat. Do 1982 r. pracował w resorcie spraw wewnętrznych na stanowiskach administracyjnych i w wieku 54 lat przeszedł na wczesną emeryturę.

W relacjach ze wszystkich miejsc jego służby powtarzają się te same wspomnienia jego wyszukanych form sadyzmu. Celowo stwarzane niezwykle surowe warunki życia, wyniszczająca praca, bicie, tortury. W dręczeniu skazańców uczestniczył wielokrotnie osobiście.

W czasie sprawowania obowiązków zastępcy komendanta i komendanta Peripravy przez Ficiora (od sierpnia 1958 do października 1963 r.) życie straciło 103 skazańców z grupy więźniów politycznych. W czasie pięciu miesięcy na początku 1960 r., gdy Ficior odpowiadał za bezpieczeństwo i dyscyplinę obozu oraz „reedukację więźniów”, zarejestrowano 46 zgonów – średnio jeden na trzy dni. Zmarli osadzeni w wieku od 19 do 71 lat.

Źródło: „Nasz Dziennik”

KRaj

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 308 691 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram