Dziś w czasie uroczystej Mszy św. w kościele św. Jakuba w Toruniu rozpocznie się proces beatyfikacyjny ks. bp. Adolfa Piotra Szelążka, ordynariusza diecezji łuckiej na Wołyniu i założyciela Zgromadzenia Sióstr Terezjanek.
Jak informują duchowe córki Sługi Bożego, Msza św. rozpocznie się o godz. 13 i będzie jej przewodniczył ks. bp Andrzej Suski, ordynariusz toruński. Po Eucharystii nastąpi zaprzysiężenie Trybunału powołanego do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego na etapie diecezjalnym.
Wesprzyj nas już teraz!
Ks. bp Adolf Szelążek urodził się w 1865 roku na ziemi podlaskiej. Z domu rodzinnego wyniósł głębokie nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny. Ulubioną jego modlitwą był Różaniec. W 1883 roku wstąpił do seminarium duchownego w Płocku i w maju 1888 roku przyjął święcenia kapłańskie. W latach 1907-1918 był związany z płockim seminarium duchownym, najpierw jako wykładowca, a później jako rektor uczelni.
W 1918 roku Ojciec Święty Benedykt XV mianował ks. Szelążka biskupem tytularnym Barki i sufraganem płockim. Siedem lat później zgodnie z decyzja Ojca Świętego Piusa XI ks. bp Szelążek został ordynariuszem nowo powstałej diecezji łuckiej na Wołyniu. 17 września 1939 roku – w trudnym momencie historii, gdy wojska rosyjskie przekroczyły wschodnią granicę Polski i zajęły Łuck – hierarcha okazał się wiernym i oddanym Pasterzem swej diecezji. Nie opuścił swych wiernych w najcięższych chwilach. Jego postawa stanowiła ogromne moralne oparcie dla tych, którzy z trwogą obserwowali bieg historii. „Głęboka wiara i całkowite zdanie się na Boga pozwoliło mu odważnie stawać w obronie prawdy, co w konsekwencji doprowadziło go do utraty wolności. Ks. bp Szelążek znalazł się w trudnych, więziennych warunkach, które były ciężkim krzyżem dla sędziwego już Biskupa, bowiem w więzieniu ukończył on 80 lat” – czytamy w biogramie napisanym przez s. Hiacyntę Bożenę Augustynowicz CST.
Śledztwo zakończono odczytaniem aktu oskarżenia i odesłaniem sprawy do Moskwy. W sporządzonym wówczas raporcie zaproponowany wyrok brzmiał: „Adolfa Szelążka (…) poddać najwyższemu wymiarowi kary – rozstrzelanie z konfiskatą całego osobistego mienia”.
Wyrok śmierci został jednak zamieniony na przymusową deportację. W 1946 roku po powrocie do Polski ksiądz biskup zamieszkał w Zamku Bierzgłowskim koło Torunia. Mimo podeszłego wieku i ciężkiego stanu zdrowia był gotowy natychmiast powrócić do Łucka. Zmarł 9 lutego 1950 roku.
pam