Najwyższe środki bezpieczeństwa i pełna mobilizacja służb. A wszystko to z powodu ruszającego w poniedziałek procesu odsyłania imigrantów z Grecji do Turcji. Pierwsza grupa licząca 300 osób wypłynie na statku z Lesbos. Ma jej towarzyszyć tyle samo policjantów.
Przyjęte środki bezpieczeństwa dla zrealizowania porozumienia UE-Turcja zakładającego odsyłanie nielegalnych imigrantów z Grecji do Turcji mogą zaskakiwać. Służby greckie obawiają się nie tylko reakcji imigrantów i spodziewają się zamieszek i protestów, ale mają świadomość, że nikt z własnej woli nie będzie chciał wsiąść na statek, którego celem jest Turcja.
Wesprzyj nas już teraz!
Stąd każdemu z trzystu odsyłanych uchodźców będzie towarzyszyć policjant. Imigranci będą wchodzić na pokład parami: jeden uchodźca i jeden policjant, prawdopodobnie skuci kajdankami. W odsyłanej grupie mają być Syryjczycy, Afgańczycy i Pakistańczycy.
Zgodnie z przyjętym porozumieniem Turcja zobowiązała się przyjąć wszystkich, którzy po 20 marca przeprawią się nielegalnie na greckie wyspy. W zamian UE rozpocznie przyjmowanie syryjskich uchodźców z tureckich obozów. Umowa przewiduje, że za jednego odesłanego migranta do Turcji, państwa UE przyjmą jednego Syryjczyka (maksymalnie 72 tys.).
Przeciwko odsyłani imigrantów protestują aktywiści, którzy organizują się na terenie Grecji i zamierzają oprotestować inaugurację realizacji porozumienia. Z pewnością mogą oni liczyć na poparcie uchodźców. Na liście zakwalifikowanych do wyjazdu jest 5 tys. osób.
Źródło: interia.pl
MA