Przed Sądem Rejonowym w Krakowie rozpoczyna się rozprawa przeciwko twórcom serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” (org. „Unsere Mütter, unsere Väter”). Proces wytoczył ponad 90-letni żołnierz Armii Krajowej (AK) oraz Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, którzy wystąpili przeciwko producentom serialu.
Proces pro publico bono prowadzą Mec. Jerzy Pasieka i Mec. Monika Brzozowska z kancelarii Pasieka, Derlikowski, Brzozowska i Partnerzy. Koszty przejazdów i zakwaterowania finansuje Reduta Dobrego Imienia.
Wesprzyj nas już teraz!
Proces wytoczył ponad 90-letni żołnierz Armii Krajowej oraz Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, którzy wystąpili przeciwko producentom serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” tj. UFA Fiction oraz ZDF (II program niemieckiej telewizji) za naruszenie dóbr osobistych w postaci prawa do tożsamości narodowej, prawa do dumy narodowej i narodowej godności oraz wolności od mowy nienawiści.
W serialu znalazły się między innymi sceny, które mają dowodzić, że Armia Krajowa rzekomo była współwinna zbrodni na osobach narodowości żydowskiej. Z kolei Niemcy są przedstawieni w filmie jako de facto ofiary drugiej wojny światowej.
Żołnierze AK żądają przeprosin w TVP oraz we wszystkich telewizjach, gdzie pojawił się film, a także złożenia 25.000 zł tytułem naruszenia dóbr osobistych.
– To jest sprawa trudna, bezprecedensowa, bo dotyczy dzieła artystycznego, a nie filmu dokumentalnego czy programu publicystycznego, więc jest możliwa wielość interpretacji. Produkcja ma jednak wymowę antypolską, wręcz rasistowską – wyjaśnia Maciej Świrski, prezes Reduty Dobrego Imienia, która od początku monitorowała proces, przygotowała również opinię prawną (tzw. opinię przyjaciela sądu).
Źródło: rdi.org.pl
luk